@Barbetka , słuchaj mnie, ja to przerabiałam dwa razy.
Zaczynając Citaxin pierwszy raz, myślałam że umrę. Serio.
Głowa bolała, serce waliło jak u zająca, lęki mi się podwoiły. Nie mogłam spać, a jak zasnęłam, to śniło mi się, że znikam – dosłownie! Ale wytrzymałam, bo wiedziałam, że inaczej nie będzie lepiej.
Drugi raz byłam już mądrzejsza – zaczęłam od 5 mg przez kilka dni i dopiero potem przeszłam na 10 mg. I co? Było o niebo łagodniej. Lekarz powiedział, że organizm potrzebuje czasu. I miał rację.
Teraz czuję się jak człowiek. Normalnie jem, śpię, wychodzę z domu, funkcjonuję. Tego Ci życzę. Nie panikuj. Te dni miną. Jak masz kogoś bliskiego, to poproś, żeby był z Tobą przez pierwsze dni, czasem wystarczy dobre słowo.