@lipienko oj znam to aż za dobrze… Ja od lat mam problemy z pęcherzem, co jesień albo po jakimś wychłodzeniu – wiadomo, kobieta wystarczy że trochę postoi w zimnie, i już zapalenie gotowe. Nolicin miałam przepisany kilka razy i u mnie działał dość szybko, ale nie natychmiast.
Zwykle było tak, że po pierwszej tabletce może jeszcze nic się nie zmieniało, ale jak wzięłam drugą, czyli po jakieś 12 godzinach, to już czułam, że coś zaczyna puszczać. Najgorsze pieczenie i ból przy sikaniu zaczynały się zmniejszać po pierwszej dobie, ale na pełną ulgę to trzeba było poczekać z 2–3 dni. To normalne. Wiem, że się chce, żeby od razu przestało boleć, ale niestety tak to nie działa.
Moja sąsiadka Zosia też kiedyś brała Nolicin – miała ostre zapalenie nerek, to już było poważne. Ona mówiła, że poprawę poczuła dopiero po dwóch dniach, ale też miała gorączkę i bóle pleców, więc wiadomo, że potrzeba więcej czasu, żeby organizm się ogarnął.
Także spokojnie, nie panikuj, pij dużo wody, najlepiej ciepłej, możesz sobie zrobić termoforek na brzuch, a jak masz sok z żurawiny (taki niesłodzony), to też pij – wspomaga leczenie.
I najważniejsze – nie przerywaj kuracji, nawet jak będzie lepiej. Ja raz zrobiłam ten błąd i po tygodniu miałam nawrót, gorszy niż pierwszy raz.
Trzymaj się, Kochana, będzie dobrze! 