Po jakim czasie działa ApoEscitaxin Oro?

Efekt leczenia ApoEscitaxin ORO zwykle zaczyna być odczuwalny po 1–2 tygodniach, natomiast pełne korzyści pojawiają się zazwyczaj po 4–6 tygodniach stosowania.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/apoescitaxin-oro/po-jakim-czasie-dziala-apoescitaxin-oro/

Cześć wszystkim. Mam pytanie – po jakim czasie zaczyna działać ApoEscitaxin ORO? Dostałam go od lekarza rodzinnego na stany lękowe i trochę mnie przytłacza myśl, że muszę brać coś takiego. Boję się, że długo nie poczuję żadnej różnicy. Jak to wyglądało u Was? Czy poprawa przychodzi szybko, czy trzeba czekać miesiącami?

@AlaParis też miałam podobne wątpliwości na początku. Pierwszy raz dostałam ApoEscitaxin ORO jakieś dwa lata temu, bo byłam w totalnej rozsypce – stres w pracy, dwójka dzieci, kredyt, do tego jeszcze mąż wtedy stracił robotę i ja już byłam na skraju. Jak zaczęłam brać te tabletki, to pierwsze dni były dziwne – bardziej rozdrażniona, gorzej spałam, nawet miałam wrażenie że jestem bardziej nerwowa niż zwykle. I wtedy pomyślałam „o matko, co ja zrobiłam”. Ale lekarz mnie uprzedził, że tak może być i żeby się nie poddawać.

U mnie tak realnie pierwsze światełko w tunelu pojawiło się po jakiś 3 tygodniach. Zaczęłam lepiej spać, a mój lęk nie ściskał mnie już tak w żołądku. Po 6 tygodniach to już naprawdę czułam, że wracam do życia – przestałam płakać z byle powodu, mogłam normalnie iść na zakupy, bez tego koszmarnego poczucia, że wszyscy się na mnie patrzą. Także głowa do góry, cierpliwość jest tu najważniejsza. Każdy reaguje inaczej, ale serio, warto poczekać te kilka tygodni.

Brałam ApoEscitaxin ORO po śmierci mamy, bo wtedy kompletnie się rozsypałam. Na początku miałam takie wrażenie, że nic się nie dzieje – przez dwa tygodnie zero poprawy, tylko trochę więcej zmęczenia. I już chciałam rzucić to wszystko w diabły. Ale moja koleżanka, która brała wcześniej, mówiła żebym się wstrzymała, bo u niej dopiero po miesiącu zaczęło działać. Posłuchałam i całe szczęście.

Bo faktycznie – około 4 tygodnia poczułam, że nie mam już takiej paniki i mogę spokojniej oddychać. Do tego zaczęłam normalnie spać, a wcześniej to w nocy budziłam się co godzinę i w kółko myślałam o najgorszym. Teraz biorę już 8 miesiąc i czuję, że bez tego leku byłoby ze mną źle. Wiadomo, nie ma cudów, życie dalej potrafi dać w kość, ale ten lek naprawdę pomaga utrzymać równowagę. I tak jak inni piszą – trzeba poczekać, nie ma co się zrażać na starcie.