Nie – stosując Sympramol nie powinno się pić alkoholu, ponieważ połączenie obu substancji wpływających na ośrodkowy układ nerwowy może prowadzić do niebezpiecznych skutków ubocznych, takich jak nadmierna senność, zawroty głowy, spadki ciśnienia krwi, zaburzenia koncentracji, a w skrajnych przypadkach nawet utrata przytomności.
Od kilku tygodni biorę Sympramol na lęki i napięcie nerwowe, bo po zimie miałam taki zjazd psychiczny, że nie poznawałam samej siebie. Lek działa – jestem spokojniejsza, zaczęłam normalnie spać i nie wybucham już bez powodu. Ale… zbliża się impreza rodzinna i tak się zastanawiam – czy jak wezmę wieczorem Sympramol, to mogę też wypić lampkę wina? Czy ktoś z Was próbował? Jak się po tym czuliście? Nie chciałabym zasnąć przy stole albo dostać jakiegoś zamroczenia.
Biorę Sympramol, u mnie na stany lękowe i bezsenność – działa super, ale też miałam dylemat z tym winem. Była u mnie komunia w rodzinie i myślę sobie: wszyscy będą pić, ja też bym chętnie wzniosła toast, ale nie chciałam się potem zwinąć pod stołem jak dziadek z cukrzycą po torcie 
.
Wypiłam wtedy pół kieliszka wina i powiem Ci szczerze – było mi trochę ciężko. Taka byłam spowolniona, trochę jak na zwolnionych obrotach. Niby nic wielkiego, ale czułam, że to nie jest komfort. Miałam wrażenie, że jakby mnie coś „ściągało w dół” – nie że od razu zasypiałam, ale takie nieprzyjemne otępienie. Później się dowiedziałam, że to właśnie przez to, że i lek, i alkohol działają na głowę w podobny sposób.