Wymioty po Segosana

Wymioty po zażyciu leku Segosana są częstym działaniem niepożądanym, zwłaszcza po pierwszej dawce.


Temat jest powiązany z:https://medyk.online/lek/segosana/wymioty-po-segosana-co-zrobic

Dostałam Segosanę od lekarza, bo mam grypę i byłam kompletnie rozłożona. No i zaczęłam brać, ale mam problem – po każdej tabletce robi mi się niedobrze, a ostatnio nawet zwymiotowałam. Nie wiem, czy to od tego leku, ale wcześniej nic takiego mi się nie zdarzało.

Czy ktoś miał podobnie? Co robić? Próbować dalej, czy może ten lek mi po prostu nie służy? Nie chcę przerywać, ale jak mam tak się męczyć, to chyba wolę już leżeć z gorączką niż z głową w toalecie…

W zeszłym roku mój syn dostał oseltamiwir (to samo, co masz w Segosanie), bo lekarz mówił, że jak się zacznie szybko, to grypa krócej trwa. No i zaczęliśmy – pierwszy dzień spoko, a potem rzyg, rzyg, rzyg. Byłam przerażona, bo myślałam, że to jakaś reakcja alergiczna, ale pediatra powiedział, że to dość częsty skutek uboczny tego leku.

Co pomogło? Podawanie po jedzeniu! Jeśli bierzesz to na pusty żołądek, to jest większa szansa, że Cię przewróci. My zaczęliśmy podawać synowi po solidnym posiłku i od razu było lepiej. Spróbuj wziąć po czymś lekkim, ale treściwym, np. po kromce chleba z masłem albo po ryżu.

I pamiętaj – jeśli wymioty występują do 30 minut po zażyciu, to lek mógł się nie wchłonąć i warto skonsultować się z lekarzem, czy trzeba brać kolejną dawkę. Ale jak wymiotujesz długo po wzięciu, to raczej nie ma sensu powtarzać.

Brałem Segosanę raz i nigdy więcej, bo czułem się gorzej po niej niż po samej grypie. Mdłości, zawroty głowy, zimne poty – jakby mnie pociąg potrącił. Żona już się śmiała, że „nie wiadomo, czy to wirus, czy lekarstwo mnie zabija”.

Ale serio – to się zdarza. Oseltamiwir u niektórych rozwala żołądek, szczególnie jeśli ktoś ma wrażliwy układ pokarmowy. Jeśli masz skłonności do mdłości, to możesz spróbować:

  • Brać z jedzeniem – jak już pisała Kasia, to podstawa.
  • Zmienić porę dnia – ja miałem gorzej rano, a lepiej wieczorem, więc brałem po kolacji i było znośnie.
  • Pić imbir – serio, herbata z imbirem albo nawet gryzienie plasterka imbiru pomagało mi na mdłości.

Jeśli to naprawdę nie do zniesienia, to idź do lekarza i zapytaj, czy możesz odstawić. Pamiętam, że jak się męczyłem, to w końcu stwierdziłem, że wolę przechorować normalnie niż czuć się gorzej po leku.

Ufff, cieszę się, że nie jestem sama, bo jak zaczęłam brać Segosanę, to miałam dokładnie to samo! Mdłości i wymioty były koszmarne i też nie wiedziałam, czy to od grypy, czy od samego leku. Ale potem doczytałam i się okazało, że to dość częsty efekt uboczny.

Mój sposób? Zmieniałam sposób przyjmowania.

  1. Pierwsza próba – na pusty żołądek – dramat, jakbym się otruła. :nauseated_face:
  2. Druga próba – po jedzeniu, ale dużym – nadal czułam się ciężko.
  3. Trzecia próba – po czymś lekkim, ale treściwym – i to było to! Mi najlepiej wchodziło po bananie albo jogurcie.

Spróbuj znaleźć coś, co Twój żołądek dobrze toleruje i bierz po tym. Jeśli mimo tego dalej jest źle, to chyba warto pogadać z lekarzem, bo męczenie się przez kilka dni z wymiotami to żadna korzyść.

Ja to zawsze byłem sceptyczny wobec tych leków na grypę, ale jak mnie w zeszłym roku rozłożyło, to lekarz namówił mnie na Segosanę. No i powiem tak – pierwsza dawka i od razu rzyganie, jakbym wypił litr wódki na pusty żołądek. Myślałem, że może przypadek, ale druga i trzecia tabletka – to samo.

Pogadałem z lekarzem i on mi powiedział, że to „normalne” u niektórych, ale jak nie mogę tego znieść, to lepiej odstawić. Powiedział, że lek nie działa cudownie – trochę skraca czas choroby, ale nie wyleczy Cię w sekundę. Więc jak masz do wyboru 5 dni męczenia się z mdłościami albo 6 dni grypy, to może nie warto się katować.

Co do „co zrobić” – jeśli masz siłę, to wytrzymaj jeszcze dzień i sprawdź, czy organizm się przyzwyczai. Jeśli po 3-4 dawkach nadal rzygasz jak kot, to chyba lepiej przestać i skupić się na zwykłym leczeniu objawowym. Dużo wody, odpoczynek, paracetamol na gorączkę i organizm sam to zwalczy.