Spożywanie alkoholu podczas stosowania Zaldiaru jest zdecydowanie niewskazane.
Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/zaldiar/czy-stosujac-zaldiar-mozna-pic-alkohol/
Spożywanie alkoholu podczas stosowania Zaldiaru jest zdecydowanie niewskazane.
Dostałam Zaldiar na ból pleców, bo mam jakąś dziwną neuralgię – lekarz powiedział, że to silny lek i żeby uważać. Ale mam pytanie – czy jak wezmę Zaldiar rano, to wieczorem mogę się napić kieliszka wina? Albo odwrotnie – jak wypiłam trochę w weekend, to kiedy mogę bezpiecznie wziąć tabletkę? Nie chcę sobie zaszkodzić, ale też nie wiem, czy trzeba aż tak uważać. Może przesadzam? Jakie macie doświadczenia?
Zaldiar i alkohol to bardzo kiepskie połączenie, i to z własnego doświadczenia mówię. Mój mąż miał przepisany ten lek po operacji barku, i mimo że był ostrzegany, to raz – bo była impreza u znajomych – łyknął kieliszek wina. Wiesz, nie jakieś morze alkoholu, tylko symbolicznie. I co? Poszliśmy wcześniej do domu, bo zaczęło mu się robić słabo, zawroty głowy, rozmazany wzrok. W nocy to już w ogóle miał duszności i mówił, że jakby oddechu złapać nie mógł.
Oczywiście nie wezwał pogotowia, bo „mężczyzna sobie poradzi”, ale ja całą noc nie spałam, tylko siedziałam i go pilnowałam. Od tamtej pory – nigdy więcej nawet kropli alkoholu na tym leku. A brał go jeszcze 2 tygodnie, tylko już potem jak święty – zero alkoholu, nawet w nalewce z ciasta.
Naczytałam w internetach o tej mieszance Zaldiaru z alkoholem i już sama nie wiedziałam, co robić. Dostałam ten lek po wyrwaniu ósemki – rwało jak cholera, a ibuprofen nie dawał rady. No i akurat miałam urodziny dwa dni po zabiegu…
Myślę sobie: „No dobra, wzięłam rano, wieczorem może lampka nie zaszkodzi?” I wiesz co? Wypiłam tą jedną, grzeczną lampkę prosecco. I nie powiem – nie zemdlałam, nie umarłam, ale… jakbym miała powiedzieć, jak się czułam, to jakby mi się świat zrobił taki… „miękki”. Trochę jak po jednym drinku za dużo – niby luz, ale ręce słabe, trochę zawroty, zasypiałam na stojąco.