Ból brzucha i silna biegunka w trakcie terapii Mounjaro

Ból brzucha i biegunka pojawiające się podczas stosowania Mounjaro to skutki uboczne wynikające z mechanizmu działania leku, który wpływa na opóźnianie opróżniania żołądka oraz zmniejszenie apetytu, co niekiedy prowadzi do nadmiernego obciążenia układu trawiennego​.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/mounjaro/bol-brzucha-i-silna-biegunka-w-trakcie-terapii-mounjaro

Czy ktoś z Was miał przy zwiększeniu dawki z 2,5 mg na 5 mg podobne objawy? Następnego dnia pojawił się u mnie mocno wzdęty brzuch, aż do bólu przypominającego skręcanie jelit, oraz uczucie przejedzenia, mimo że praktycznie nic nie jadłem z powodu braku apetytu. Do tego dochodzi odbijanie się z nieprzyjemnym zapachem, jakby jajkami (a ich w ogóle nie jadłem). Niestety mam również biegunkę tak intensywną, że praktycznie nie mogę wyjść z domu. Objawy utrzymują się już trzeci dzień. Cokolwiek spróbuję zjeść, nawet coś lekkiego, jak chleb z masłem, kończy się przelewaniem w brzuchu i biegunką, która przypomina wodę. Czuję, jakbym miał się wykończyć – czy ktoś ma doświadczenie z takimi reakcjami? Jak sobie z tym poradziliście?

Tak, miałem podobne objawy, i to już po pierwszej dawce. Przy drugiej dawce było podobnie, ale dodatkowo doszły biegunki, które trwały przez trzy dni. Na szczęście przy kolejnych dawkach organizm zaczął się adaptować i problemy były mniej dokuczliwe, choć odbijanie się z zapachem przypominającym jajka wciąż się zdarzało – wydaje się, że to standardowa reakcja. Najważniejsze to przetrwać ten początkowy okres, bo przynajmniej w moim przypadku efekty leczenia były bardzo pozytywne. Trzymaj się i powodzenia!

Byłem na dawce 2,5 mg przez miesiąc i miałem podobne przygody, ale zdarzały się tylko w nocy i to zaledwie dwa razy, po czym objawy ustąpiły. Teraz, gdy przeszedłem na 5 mg, sytuacja jest znacznie gorsza. Normalnie, gdyby nie mój zdrowy rozsądek i wręcz zmuszanie się do picia wody, na pewno bym się odwodnił. Brzuch mam cały wypełniony gazami, a każde jedzenie czy picie kończy się przelewaniem w żołądku i natychmiastową wizytą w toalecie. Czuję się, jakbym miał katastrofę w organizmie. Najchętniej w ogóle bym nic nie jadł, bo uczucie wzdęcia i przelewania jest nie do zniesienia. Myślałem, że wszystko minie po jednym dniu, ale niestety końca tych objawów wciąż nie widać.

Za mną już 6 dawek (3 po 2,5 mg i 3 po 5 mg). Przy mniejszej dawce czułam się naprawdę dobrze, jedyną zmianą był znacząco zmniejszony apetyt. Jednak po przejściu na wyższą dawkę (przyjmuję ją w środę rano) od środy aż do niedzieli miałam silne mdłości, szczególnie po jedzeniu, które utrzymywały się przez kilka dni. Dopiero po trzeciej dawce 5 mg zaczęłam odczuwać lekką poprawę, choć do ideału jeszcze daleko. Co ciekawe, od samego początku nie miałam problemów z biegunkami, wzdęciami czy odbijaniem. Mimo tych trudności waga spadła już o 11 kg, co bardzo mnie motywuje, żeby kontynuować.

Jestem po drugiej dawce o mam te same objawy. Trzy dni wycięte z życiorysu, non stop w toalecie. Teraz jest czwarty dzień i jest lekka poprawa, ale nadal mam biegunkę, przelewanie w brzuchu i odbicie jajkiem. Jutro mam wziąć trzecią dawkę i się boję. Po jakim czasie to przeszło?

U mnie zaczęło się poprawiać około 5-6 dnia, ale nadal miałem delikatne rewolucje jelitowe. Dopiero po około tygodniu wszystko wróciło do normy. Później organizm się przyzwyczaił i kolejne dawki nie powodowały już takiego armagedonu.