Jak oceniacie efekty stosowania Cirrusu i czy doświadczyliście jakichś skutków ubocznych? Wasze opinie mogą być cennym wsparciem dla osób zmagających się z alergicznym zapaleniem błony śluzowej nosa, które rozważają stosowanie tego leku – każda historia ma znaczenie!
Brałem antybiotyk na coś i obudziłem się z potwornym swędzeniem – dosłownie całe ciało. W ciągu 12 godzin byłem cały różowy, obsypany pokrzywką. Wziąłem Cirrus i po około dwóch godzinach… żadnych bąbli, żadnego swędzenia, żadnego zaczerwienienia. Wszystko zniknęło jak ręką odjął. Nigdy wcześniej nie miałem czegoś takiego – nie wiem, czy to reakcja na antybiotyk czy coś innego, ale było strasznie. Teraz zawsze będę trzymać Cirrus w pogotowiu.
Brałem antybiotyk na coś i nagle obudziłem się cały obsypany – swędzenie wszędzie, ekstremalne. W ciągu mniej więcej 12 godzin całe ciało zrobiło się różowe, pełne bąbli i pokrzywki. Wziąłem Cirrus – po dwóch godzinach nie było śladu. Ani różu, ani pokrzywki, ani swędzenia. Wszystko zniknęło. Pierwszy raz w życiu miałem coś takiego. Nie wiem, czy to po antybiotyku, czy po czymś innym, ale było okropnie. Od teraz Cirrus zawsze będzie w mojej apteczce.
Od lat mam problem ze swędzącymi oczami i cieknącym nosem, zwłaszcza gdy zaczyna się jesień. Teraz biorę połówkę tabletki Cirrusa w dni, kiedy objawy się nasilają – i to wystarcza. Tak jak inni zauważyłem, że przy całej tabletce pojawia się suchość w gardle i inne skutki uboczne. Dlaczego nikt nie produkuje Cirrusa w połowie tej dawki? To miałoby dużo więcej sensu.
U mnie Cirrus działa rewelacyjnie – używam go od ponad roku. Biorę jedną tabletkę (24h) dziennie, zawsze wieczorem przed snem. Mam jednak pewne obawy co do długotrwałego stosowania, zwłaszcza jeśli chodzi o wpływ na prostatę. Będę dalej zgłębiać temat, ale na razie zostaję przy tej dawce – naprawdę mi pomaga.
W końcu! Po latach męczarni każdej wiosny i jesieni wreszcie znalazłem coś, co naprawdę działa. Cirrus całkowicie zmienił sytuację – mam wrażenie, jakby alergia po prostu zniknęła. Próbowałem już chyba wszystkich możliwych leków na alergię i to jest jedyny, który naprawdę mi pomaga. Nareszcie jakaś ulga – dzięki Bogu!
Brałem Cirrus na alergię – kichanie, swędzące i łzawiące oczy, katar, czasem lekkie duszności. Na początku działał jak cud – wszystko się zatrzymało, nos suchy, żadnego kichania, zero senności. Ale następnego dnia… koszmar. Czułem się, jakbym w ogóle nie spał, gardło bolało jakby ktoś je papierem ścierał, nos zapchany, ból głowy i zatkane uszy. Miałem wrażenie, że lek „przesterował” organizm. Po kilku miesiącach dałem mu jeszcze jedną szansę – tym razem wziąłem tylko połowę tabletki. I znów to samo: następnego dnia było gorzej niż przy samej alergii. Nigdy więcej.