Cital a tycie

Zmiana masy ciała może być potencjalnym skutkiem ubocznym stosowania citalopramu, choć nie u wszystkich pacjentów. Citalopram, jak wiele leków przeciwdepresyjnych, może wpływać na metabolizm i apetyt, co może prowadzić do zmiany wadze.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/cital/czy-po-leku-cital-sie-tyje/

Od niedawna biorę Cital (citalopram) na depresję. Trochę się boję, bo słyszałam, że po niektórych lekach człowiek przybiera na wadze.

Macie jakieś doświadczenia? Czy faktycznie po Citalu się tyje? A może jakoś da się tego uniknąć?

Będę wdzięczna za każdą odpowiedź!

Biorę Cital już pół roku i powiem Ci szczerze, że u mnie przybyło może ze 2-3 kg, ale nic takiego, żeby wpadać w panikę.

Na początku leczenia w ogóle byłam taka zestresowana i miałam mniejszy apetyt, więc nawet schudłam. Dopiero jak się trochę “odblokowałam”, wrócił mi normalny apetyt i organizm zaczął sobie odbijać. Ale ja też muszę przyznać, że jadłam więcej, bo po prostu miałam lepszy humor i zachcianki – a wiadomo, jak człowiek wychodzi z depresji to nagle wszystko smakuje 100 razy lepiej :sweat_smile:.

Moja rada? Ruch! Ja codziennie chodzę na spacery, nawet pół godzinki i jakoś to się trzyma w ryzach.

Cital stosuję prawie rok i ani grama więcej!

Znam jednak dziewczynę z pracy, która na tym leku przytyła chyba z 6 kilo, ale… ona non stop siedziała w domu, zamawiała jedzenie na dowóz i zero ruchu.

U mnie Cital raczej pomógł mi wrócić do aktywności. Jak człowiek się lepiej czuje, to i chce mu się więcej robić – więc zaczęłam chodzić na fitness dla babeczek 40+. Coś czuję, że jakby nie to, to może i ja bym urosła w bok, bo faktycznie po Citalu apetyt mam większy.

Więc moim zdaniem – sam lek nie robi ci tłuszczu, to raczej Twoje ciało reaguje na to, że wracasz do życia. Warto mieć to na uwadze.

Od 3 miesięcy jestem na citalopramie. Na początku byłam taka jakaś przytłumiona, mało jadłam, zero ochoty na jedzenie. Potem jak się organizm przyzwyczaił, to faktycznie – apetyt wrócił jak burza. Ale! Udało mi się nie przytyć, bo od razu założyłam sobie, że nie będę żreć wszystkiego na raz jak leci.

Trochę więcej warzyw, mniej słodkiego i jakoś się trzymam.

Lek naprawdę pomógł mi psychicznie, a to, że mam więcej energii, wykorzystałam na spacery z psem i trochę ćwiczeń w domu.

Jak zaczęłam brać Cital to pierwsze tygodnie miałam mniejsze łaknienie – nawet mąż mówił, że jem jak ptaszek. Ale po dwóch miesiącach jak ręką odjął, przypomniałam sobie o czekoladzie. Teraz jem normalnie, ale ważę dokładnie tyle samo co przed leczeniem.

Moim zdaniem – Cital nie powoduje tycia sam z siebie, tylko po prostu jak wraca Ci smak życia, to i smak jedzenia wraca. Jak się nie pilnuje, to wiadomo, łatwo jest złapać parę kilo. Ale jak masz świadomość, to wszystko jest do ogarnięcia. A nawet jak przytyjesz te 2-3 kg – ważniejsze jest, żebyś wróciła do siebie psychicznie. Sylwetkę zawsze można poprawić, a zdrową głowę nie zawsze się da szybko naprawić.