Co lepsze Vermox czy Pyrantelum?

Vermox (mebendazol) i Pyrantelum (pyrantel) są dwoma popularnymi lekami stosowanymi w leczeniu zakażeń pasożytniczych.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/vermox/co-lepsze-vermox-czy-pyrantelum/

Dziewczyny (i chłopaki, jeśli tu są :wink:), Co Waszym zdaniem lepsze: Vermox czy Pyrantelum? Mam podejrzenie, że dzieciaki znowu mają robaki (:tired_face:), a ja już naprawdę nie wiem co lepsze. W zeszłym roku brały Pyrantelum, ale teraz ktoś mi mówił, że Vermox skuteczniejszy. Mam mętlik w głowie. Co działa szybciej, co skuteczniej, co mniej szkodzi? Dzielcie się proszę, bo ja już świruję, zwłaszcza że mała znów się drapie wieczorami.

Myśmy przez to przechodzili dwa razy – najpierw Pyrantelum, potem Vermox. I powiem Ci, że u nas Pyrantelum nie pomogło za bardzo. Może to było za wcześnie podane, albo dzieciaki coś potem znowu przyniosły z przedszkola, ale po tygodniu sytuacja wróciła.
Z kolei Vermox to była już inna bajka – po 2 dniach było wyraźnie lepiej, swędzenie znikło, dzieciaki spokojniejsze, i jakoś tak… jaśniej w domu :wink:
Ja bym szła w Vermox, ALE wiem, że trzeba mieć receptę, a ja to załatwiałam przez konsultację online, bo w przychodni to wiadomo – za miesiąc może znajdą termin.
No i jeszcze jedno – ja się po Pyrantelum czułam jakby mi brzuch kiszono od środka, a po Vermoxie nic mi nie było.

U mnie to wyglądało tak, że najpierw chciałam być mądrzejsza od lekarza i poszłam sama po Pyrantelum (bo bez recepty). Podałam dzieciom, sama też wzięłam, bo wiadomo – całe stado w domu … I powiem Ci tak – trochę pomogło, ale nie do końca. Po kilku dniach znów zaczęły się jazdy: drapanie, jęczenie wieczorem, nieprzespane noce. No i poszłam wtedy do lekarza, i dostałam Vermox. I co? I to była zmiana! Nie wiem czy to skład, czy większy opieprz dla robaków, ale po Vermoxie naprawdę był spokój. Ale! Dzieciom dałam od razu, a mąż się opierał i miał „bo ja nic nie czuję” – zgadnij kto się zaczął drapać po dwóch tygodniach? :woman_facepalming:

Powiem Ci tak – Pyrantelum to taki lek „na szybko”, jak masz podejrzenie owsików, dziecko się drapie i chcesz coś podać dziś, a nie za tydzień. Działa, ale działa na konkretny rodzaj robali, a jak masz np. glisty albo coś więcej, to już sobie nie radzi.
U nas w rodzinie Vermox był używany jak już było „na poważnie” – jak dziecko miało objawy, ale też testy coś wykazały. Po Vermoxie był efekt „wow” – spokojniejsze noce, mniej wzdęć, nawet ja zauważyłam różnicę u siebie. Ale to lek na receptę i czasem trzeba powalczyć, żeby dostać. Pyrantelum jest super, jak chcesz „coś dać” zanim się dostaniesz do lekarza. Ja w sumie teraz robię tak: Pyrantelum na start, Vermox jak się potwierdzi. Ale ja mam trójkę dzieci, więc mam domową strategię robakową :joy: