Zatoki to moja zmora od lat! Amoksiklav brałam już kilka razy, bo niestety, jak się człowiek nie podleczy na początku, to potem kończy się na antybiotyku. Jak mi pierwszy raz lekarz przepisał, to się trochę bałam, bo słyszałam, że penicyliny to mogą uczulać, ale nie miałam wyjścia – gorączka 39 stopni, ból głowy jakby mi ktoś wiertarką w czaszce kręcił, do tego śluz taki gęsty, że czułam się jak chodzący korek.
Pierwsza tabletka i nic. Druga – też nic. Już miałam dzwonić do lekarza, ale trzeciego dnia BAM – jakby ktoś odetkał mi całe zatoki! W końcu mogłam normalnie oddychać, ból powoli mijał, tylko oczy miałam jak panda, bo wiadomo, jak się człowiek męczy z zatokami, to wygląda jak po nieprzespanej nocy.
U mnie zawsze działał, ale powiem Ci jedno – trzeba brać do końca! Kiedyś zrobiłam błąd, wzięłam tylko przez 4 dni, bo już czułam się lepiej i myślałam, że po co się truć dalej… No i wróciło. I to jeszcze gorzej niż wcześniej. Więc jak już masz ten Amoksiklav, to weź pełną kurację i dużo pij wody, bo antybiotyki trochę wysuszają organizm.