No niestety @jagabrz , często bywa tak, że lekarze przepisują antybiotyk dzieciom, nawet kiedy nie jest to do końca konieczne. Rozumiem Cię jednak – skoro Twoja córka nie mogła przełykać i naprawdę źle się czuła, to decyzja o podaniu leku wydaje się uzasadniona. Być może faktycznie antybiotyk pomógł.
U nas Amotaks był podawany przy zielonym katarze i zapaleniu ucha, ale dawka była trochę mniejsza – 3,5 ml co 12 godzin dla dziecka ważącego 13,5 kg. Z tego, co pamiętam, w ulotce była podana również dawka 5 ml, więc pewnie mieści się to w normie. Myślę, że najważniejsze, żebyś kontynuowała antybiotyk zgodnie z zaleceniami lekarza – warto skończyć pełną kurację, żeby infekcja się nie odnowiła.
Po zakończeniu antybiotyku polecam zadbać o wzmocnienie odporności dziecka. Warto podać witaminę C, stosować sól morską do nosa, żeby nawilżyć śluzówkę, i koniecznie probiotyk, np. BioGaia. Przy problemach z gardłem czasem dobrze działa syrop prawoślazowy, ale z umiarem, żeby nie przesadzić.
Co do wychodzenia na spacer, lekarze zwykle mówią, że jeśli dziecko nie ma gorączki, to można wyjść. Ja bym zobaczyła, jak mała się czuje – jeśli jest pogodna, bez gorączki, to krótki spacer powinien być w porządku. Jednak unikałabym placów zabaw i miejsc, gdzie są inne dzieci. Po pierwsze, żeby nie ryzykować, że Twoja córka złapie coś dodatkowego po antybiotyku, a po drugie, choć po 4 dniach Amotaksu raczej już nie zaraża, to lepiej być ostrożnym. Taki delikatny spacer, żeby mała się nie spociła i nie bawiła w piaskownicy, to według mnie dobry pomysł.