Bibloc często stosowany jest w celu zmniejszenia kołatania serca i stabilizacji rytmu, ponieważ jako beta-bloker zwalnia częstość akcji serca, zmniejsza zapotrzebowanie mięśnia sercowego na tlen i ogranicza nadmierną stymulację układu współczulnego.
Czy Bibloc jest na kołatanie serca? Zaczęłam go brać miesiąc temu z powodu wysokiego ciśnienia, ale słyszałam, że pomaga także z nadmiernym przyspieszeniem akcji serca. Ostatnio dość często czuję nieprzyjemne, gwałtowne uderzenia serca, szczególnie wieczorami, kiedy staram się wyciszyć. Czy komuś z was Bibloc pomógł w takich przypadkach, czy to raczej przypadkowy efekt?
@Mleczko Też się nad tym zastanawiałam, kiedy lekarz włączył mi Bibloc. Pamiętam, jak jeszcze przed terapią potrafiłam leżeć w łóżku z wrażeniem, że moje serce bije tak głośno, że aż słyszę je w uszach. To nie był silny ból ani coś obezwładniającego, po prostu to dziwne uczucie, jakby serce za wszelką cenę chciało zwrócić na siebie uwagę. Z czasem zaczęło to być tak męczące, że wieczorem starałam się wstać z łóżka i krążyć po pokoju, aż trochę się uspokoję.
Kiedy zaczęłam stosować Bibloc (początkowo z myślą o uregulowaniu ciśnienia), po około trzech tygodniach zauważyłam, że te epizody kołatania stały się rzadsze. Nadal zdarza się, że przy dużym stresie poczuję mocniejsze uderzenia serca, ale nie są już tak intensywne jak dawniej i nie mam tego wrażenia, że łóżko drży od mojego pulsu. Rzadziej też budzę się w nocy z dziwnym niepokojem, jakby moje serce chciało wyskoczyć z klatki piersiowej. Teraz, jeśli już zdarzy się kołatanie, to częściej wiążę to z gorszym dniem, brakiem snu czy kilkoma filiżankami kawy wypitymi zbyt późno, a nie z samą kondycją serca.
Być może to właśnie spokojniejsze tło, jakie tworzy Bibloc, sprawia, że łatwiej mi wyciszyć myśli, a tym samym mniej odczuwam rytm serca. W moim przypadku nie zniknęło to zupełnie, ale zdecydowanie zostało złagodzone. Sądzę, że to nie jest efekt przypadkowy, ale też nie cudowny – bardziej jakby lek pomógł stworzyć stabilne warunki, w których serce pracuje miarowo, a reszta zależy trochę ode mnie: od tego, czy zadbam o regenerujący sen, ograniczę wieczorem mocną herbatę i nie będę kręcić się w kółko myśląc o stresach dnia. Dzięki temu połączeniu: działanie Biblocu plus świadome unikanie pewnych bodźców, dziś kołatania serca są dla mnie czymś dużo mniej dokuczliwym.