Aceclofenac to niesteroidowy lek przeciwzapalny (NLPZ), który jest stosowany w celu zmniejszenia bólu i stanów zapalnych. NLPZ, w tym aceclofenac, mogą mieć różne działania niepożądane, ale nie są one powszechne u wszystkich pacjentów.
Od niedawna biorę Biofenac na problemy ze stawami (kolano daje mi w kość po pracy w ogrodzie). Zauważyłem jednak, że czasem po zażyciu leku moje ciśnienie skacze – raz nawet poczułem, jak serce wali mi jak po biegu. Czy ktoś z Was miał podobne doświadczenia? A może to przypadek i stres robi swoje? Zastanawiam się, czy ten lek mógłby jakoś wpływać na ciśnienie, czy to tylko moja paranoja. Będę wdzięczny za wszystkie odpowiedzi, szczególnie jeśli ktoś ma jakąś teorię lub przeżył coś podobnego.
To zabawne, że o tym wspominasz, bo miałem podobną sytuację. Brałem Biofenac przez kilka tygodni, bo bolało mnie biodro (ciągłe siedzenie w biurze to prawdziwe przekleństwo!). Na początku nic nie zauważyłem, ale po jakimś czasie zauważyłem, że po południu zaczyna mnie piekielnie męczyć dziwna pulsacja w skroniach. Nie żeby od razu ciśnienie mi sięgało nieba, ale miałem taki dziwny „świst” w uszach, jakby ktoś odkręcił kran z ciśnieniem w głowie.
Najpierw zwaliłem winę na kawę – piję sporo, zwłaszcza przy raportach do pracy. Ale zrobiłem eksperyment: odstawiłem kawę na kilka dni (prawdziwy koszmar, nie polecam ), a „świsty” dalej były. Potem pomyślałem, że może to przez pogodę, bo akurat mieliśmy te zmiany ciśnienia atmosferycznego. Dopiero jak przeczytałem ulotkę (tak, zrobiłem to po fakcie, klasyka), dotarło do mnie, że może to być po prostu reakcja mojego organizmu na lek.
Teraz najlepsze: poszedłem na spacer do lasu, żeby trochę „rozchodzić” stres. I faktycznie, na świeżym powietrzu jakoś przeszło. Nie wiem, może Biofenac w połączeniu z moim trybem życia (siedzenie, stres, kawa, mało snu) po prostu zrobił swoje? Ale jak przestałem brać lek, wszystko wróciło do normy.
Moja rada? Może spróbuj się trochę zrelaksować, zmierzyć ciśnienie w różnych momentach dnia i zobaczyć, czy jest jakaś różnica. A jeśli nadal coś nie gra, to warto poszukać, czy są inne czynniki, które mogą wpływać na Twój organizm. Mnie np. nawet zmiana temperatury w mieszkaniu potrafi namieszać. Trzymam kciuki, że się to u Ciebie wyjaśni!