Depratal to lek o umiarkowanej sile działania, skuteczny w leczeniu depresji, zaburzeń lękowych uogólnionych oraz bólu neuropatycznego, jednak jego działanie i tolerancja mogą różnić się w zależności od indywidualnych cech pacjenta.
Hej wszystkim! Mam pytanie, bo lekarz przepisał mi Depratal na depresję i trochę mnie to zestresowało… Czy to jest bardzo silny lek? Boję się trochę skutków ubocznych i nie wiem czego się spodziewać. Czy ktoś brał i może powiedzieć, jak to wygląda w praktyce? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź!
Ja brałam Depratal przez jakieś 10 miesięcy i powiem Ci tak – dla mnie to nie był jakiś “ciężki” lek, jak się czasami mówi o takich co cię zamulają albo człowiek chodzi jak zombie. Depratal działał na mnie raczej delikatnie, poprawił mi nastrój, ale nie czułam się otępiała. Pierwsze dwa tygodnie były średnie, bo trochę mnie mdliło i byłam bardziej senna, ale potem organizm się przyzwyczaił. Lekarz mi tłumaczył, że to lek o umiarkowanej sile, ale oczywiście na każdego działa trochę inaczej. W moim przypadku pomógł mi wyjść z takiego doła, gdzie już nic mi się nie chciało, a codzienność była jak chodzenie w błocie. Więc ja wspominam go dobrze, chociaż wiadomo – początki trzeba przetrwać.
Moja ciocia brała Depratal na lęki i bóle neuropatyczne i z tego co opowiadała, to faktycznie czuć, że to lek “konkretny”, ale nie jakiś “młot na głowę”, jak to mówią u mnie w rodzinie. Ona mówiła, że pierwsze dni miała lekkie zawroty głowy i było jej gorąco, ale potem było tylko lepiej. Po miesiącu sama mówiła, że zaczęła normalnie funkcjonować – śmiała się, zaczęła spotykać się ze znajomymi, a wcześniej zamykała się w domu. Ja też brałam kiedyś inny lek z tej samej grupy i powiem Ci – to nie jest tak, że te leki od razu “wyłączają”, tylko trzeba dać organizmowi czas. Depratal to nie jest najcięższa artyleria, ale też nie “witamina C” – działa solidnie tam, gdzie trzeba.