Czy Dostinex opóźnia okres?

Dostinex to lek, który działa na obniżenie poziomu prolaktyny w organizmie. Prolaktyna to hormon, który wpływa na różne funkcje reprodukcyjne, w tym cykl menstruacyjny.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/dostinex/czy-dostinex-opoznia-okres

Czy Dostinex opóźnia okres? Bierze któraś z was? Zaczęłam go brać 3 tygodnie temu, biorę 2 razy w tygodniu po pół tabletki. Miałam wysoki poziom prolaktyny, dlatego dostałam ten lek. Teraz powinnam już mieć okres, a nic, cisza. Trochę się martwię, bo zawsze miałam jak w zegarku… Czy miałyście tak? :slightly_frowning_face:

Ja brałam Dostinex przez jakieś 5 miesięcy, właśnie na zbyt wysoką prolaktynę. Powiem Ci tak — u mnie to wszystko się trochę rozjechało na początku. Zanim się wszystko ustabilizowało, to przez pierwszy miesiąc-dwa miałam totalny chaos. Najpierw okres przyszedł 10 dni później niż zwykle (też zawsze miałam jak w zegarku), potem kolejny był za krótki, a potem nagle w ogóle się zatrzymał na ponad 40 dni. Już myślałam, że coś się dzieje, ale potem cykle zaczęły się układać i ostatecznie się wyrównały.

U mnie endokrynolog powiedziała, że to normalne na początku leczenia, bo organizm się przestawia — hormony szaleją, zanim się wszystko unormuje. Po prostu przez tyle lat prolaktyna była za wysoka, a teraz nagle spadła i organizm nie wie, co się dzieje :sweat_smile:

Także nie panikuj, poczekaj jeszcze trochę — ja bym może zrobiła test ciążowy dla spokoju, ale ogólnie takie opóźnienie to nie musi być nic złego. Daj znać jak u Ciebie się dalej potoczyło!

Tak, mi Dostinex też na początku totalnie namieszał. Miałam mieć okres 6 dni po drugiej tabletce, a nie miałam go… 19 dni :flushed_face: Robiłam 2 testy, oba negatywne, a ja i tak nie mogłam spać z nerwów. Myślałam, że może jestem w tej jednej z miliona sytuacji, co test nie pokazuje ciąży, ale ciąża jednak jest :woman_facepalming:

U mnie lekarz powiedział, że spadek prolaktyny czasami powoduje, że jajniki jakby „zaczynają się na nowo uczyć” cyklu. Że może być bez owulacji, albo owulacja się przesuwa i wtedy wszystko się opóźnia. Miałam wtedy też takie dziwne plamienia i nie wiedziałam czy to już okres, czy coś innego. Totalna masakra. Ale po 2 miesiącach się unormowało i potem już było lepiej.

Teraz już nie biorę Dostinexu, ale pamiętam ten pierwszy cykl jak dziś — chodziłam po ścianach. A moja koleżanka z pracy miała odwrotnie — po pierwszej tabletce dostała okres z zaskoczenia po 21 dniach zamiast 28 :joy: Także każda z nas może zareagować inaczej. Nie ma reguły!

Ja z Dostinexem miałam jazdę nie do opisania… Lekarka mi mówiła, że to raczej unormuje wszystko, a u mnie to wyglądało jakby ktoś wyłączył przycisk „cykl miesiączkowy”. Brałam przez 4 miesiące, z przerwami (bo źle znosiłam zawroty głowy po nim), i powiem szczerze — nigdy nie miałam takiego rozchwiania. Wcześniej niby cykle nieregularne, ale teraz… raz 24 dni, raz 39, raz w ogóle nie przyszedł.

Zaczęłam robić notatki, mierzyć temperaturę, wszystko jak w zegarku — i co? Nic nie wychodziło. Dopiero jak odstawiłam Dostinex, po kilku tygodniach wszystko powoli zaczęło wracać do normy.

Nie mówię, że ten lek jest zły — wielu kobietom pomógł. Ale ja należę do tych „szczęśliwych inaczej”. Organizm to nie kalkulator, każdy reaguje inaczej. Moim zdaniem jak masz wątpliwości, to zrób betę hCG i skonsultuj się jeszcze raz z lekarzem, może trzeba coś zmodyfikować. Trzymam za Ciebie kciuki, żeby się wszystko poukładało

Ja brałam Dostinex po trzecim dziecku, jak mi wyszła hiperprolaktynemia i miałam przez to problemy z powrotem do normalnych cykli. Od razu powiem: cudów się nie spodziewaj. U mnie pierwsze 2 miesiące były jeszcze gorsze niż przed leczeniem, bo nie dość że okres się spóźniał, to jeszcze miałam wahania nastrojów, poty w nocy, dziwne bóle brzucha, jakby miał przyjść okres, a nie przychodził. Człowiek zaczyna sobie wkręcać ciążę, torbiele, raka – no wiadomo, internet zna wszystkie choroby.

Ale! Po trzecim miesiącu jak ręką odjął. Nagle zaczęło się normować. Dostałam okres w 30 dni, potem znowu w 29, i tak już leci do dziś (minęło półtora roku).

Moja szwagierka brała też Dostinex, tylko że u niej była mikrogruczolak przysadki — u niej okres wrócił po 3 tygodniach od pierwszej dawki, jakby nigdy nic. Czyli wniosek: każda z nas to inny świat. Ja jestem za tym, żeby dać sobie trochę czasu i nie panikować, bo stres też potrafi zatrzymać okres. No i nie ma co się porównywać — serio. Zdrowia życzę!