Czy Dulsevia jest na nerwicę?

Tak, Dulsevia jest stosowana w leczeniu zaburzeń lękowych uogólnionych, które są formą nerwicy.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/dulsevia/czy-dulsevia-jest-na-nerwice

Od lat walczę z czymś, co chyba najlepiej opisać jako ciągły stan napięcia i lęku. Niby wszystko jest w porządku, mam pracę, rodzinę, codzienne obowiązki, ale w środku czuję, jakbym była non stop w trybie alarmowym. Czuję się, jakbym cały czas czekała na jakieś najgorsze możliwe wydarzenie. Nawet kiedy jest spokojnie, mój mózg i tak mówi mi, że coś na pewno zaraz się schrzani.

Objawy? Ucisk w klatce piersiowej, uczucie, jakby coś mnie dusiło, suchość w ustach, zawroty głowy, kołatanie serca – a to wszystko BEZ POWODU. Po prostu sobie siedzę i nagle bach! Serce wali jak oszalałe, ręce drżą, w głowie myśli, że „to już chyba zawał” i zaraz będzie po mnie. Po piętnastu minutach wszystko mija, ale ja zostaję rozbita na resztę dnia.

No i teraz pytanie – czy Dulsevia może pomóc? Nie szukam magicznej tabletki, która nagle zrobi ze mnie wyluzowaną osobę, ale chciałabym chociaż trochę przestać żyć w tym cholernym napięciu 24/7. Ktoś miał podobnie? Jeśli tak, to czy czuł różnicę po tym leku?

Brzmi jak klasyczna nerwica lękowa – znam to aż za dobrze. Te uczucia, jakby coś cię dusiło, ten irracjonalny lęk, który pojawia się znikąd… Jakbym czytała opis siebie sprzed paru lat.

Czy Dulsevia pomogła? Tak, ale nie od razu i nie w taki sposób, jak sobie wyobrażałam. Na początku nie zauważyłam wielkiej zmiany, ale po kilku tygodniach zdałam sobie sprawę, że nie analizuję każdej najmniejszej rzeczy, że serce nie wali mi już tak często, a ciało nie jest w ciągłym napięciu.

Największa różnica? Kiedyś rano budziłam się z uczuciem, że już jestem zmęczona i zestresowana, zanim jeszcze cokolwiek się wydarzyło. Po Dulsevii to zaczęło się rozmywać. Lęk nie zniknął zupełnie, ale przestał być takim tyranem, który kontrolował moje życie.

Czy Dulsevia od ręki zlikwiduje nerwicę. Nie, przynajmniej nie było tak w moim przypadku xD. Ale jeśli czujesz, że twoje życie to ciągłe zamartwianie się i reakcje ciała, które nie mają żadnego logicznego powodu – to może ci pomóc znaleźć trochę spokoju. Ja przynajmniej w końcu zaczęłam żyć, a nie tylko walczyć z własnym organizmem.

Ja też miałem wątpliwości – bałem się, że to po prostu jakiś kolejny lek, który otumani mnie i zrobi ze mnie warzywo. No i fakt, pierwsze dni były dziwne – trochę jakby organizm nie do końca wiedział, co się dzieje.

Ale po paru tygodniach zauważyłem coś dziwnego… Zacząłem mieć ciche momenty w głowie. Nie takie, że „o, super, jestem szczęśliwy”, ale po prostu ciszę. Nie analizowałem każdej pierdoły, nie czułem napięcia w żołądku od samego rana, a wieczorem po prostu szedłem spać zamiast leżeć i myśleć „a co, jeśli jutro coś się stanie?”.

Czy to wyłączyło lęk całkowicie? Nie. Ale sprawiło, że nie jest już jakimś potworem, który kontroluje każdy aspekt mojego życia. Jeśli twoja nerwica wygląda jak ciągłe życie w stanie zagrożenia, to mogę powiedzieć jedno – Dulsevia nie zmieni wszystkiego, ale może dać ci trochę oddechu. A czasem ten oddech wystarczy, żeby zacząć czuć, że życie to nie tylko walka z własną głową.

Więc jeśli się zastanawiasz, to mogę tylko powiedzieć: spróbuj. W najgorszym razie nie podziała, w najlepszym – może da ci trochę spokoju. A tego się chyba najbardziej chce, co nie?