Tak, Erdomed jest lekiem wykrztuśnym. Jego głównym składnikiem aktywnym jest erdosteina, która wykazuje działanie mukolityczne, co oznacza, że pomaga rozrzedzać gęsty śluz w drogach oddechowych, ułatwiając jego odkrztuszanie.
Mam pytanie do osób, które miały do czynienia z Erdomedem. Czy ten lek faktycznie pomaga w odkrztuszaniu? Mam od kilku dni koszmarnie gęstą wydzielinę, która kompletnie nie chce się ruszyć. Kaszlę jak szalona, ale zamiast ulgi czuję, jakbym miała beton w płucach. Moja sąsiadka poleciła mi Erdomed, twierdząc, że to cud na kaszel i zalegający śluz. Czy ktoś z Was go stosował? Jakie mieliście efekty? Czy faktycznie działa? Będę wdzięczna za Wasze historie!
U mnie było podobnie @Agentka i zaczęło się od zwykłego przeziębienia, a skończyło się na tym, że przez tydzień czułam, jakbym miała w płucach galaretę, której nie da się pozbyć. Każdy kaszel był jak walka na śmierć i życie – głośny, męczący, ale kompletnie bezowocny.
Wtedy właśnie sięgnęłam po Erdomed, ale nie od razu. Najpierw próbowałam różnych domowych sposobów, jak picie syropu z cebuli (fuj!), inhalacje z soli czy herbatę z miodem i imbirem. Nie powiem, że nic nie pomagały, ale to były raczej chwilowe ulgi niż faktyczne rozwiązanie.
Zaczęłam brać Erdomed z lekkim sceptycyzmem – nie lubię faszerować się lekami, ale naprawdę nie miałam już siły na ten męczący kaszel. No i po dwóch dniach coś zaczęło się dziać. Nie powiem, że nagle zaczęłam kaszleć jak w reklamie syropów na kaszel, gdzie wszystko magicznie odchodzi, ale czułam, że wydzielina staje się bardziej płynna, jakby lżejsza. W końcu mogłam ją odkrztusić, co, przyznam, dało mi ogromną ulgę.
Najlepszy moment? Trzeci dzień, gdy po porannej kawie i delikatnym kaszlu poczułam, że faktycznie oddycham pełną piersią. Nie wiem, czy to tylko zasługa leku, czy kombinacji z inhalacjami, ale efekt był wyraźny.