Czy Fluoksetyna usypia?

Fluoksetyna może powodować senność u niektórych pacjentów, jednak nie jest to jej głównym działaniem. W zależności od indywidualnych reakcji organizmu, fluoksetyna może działać uspokajająco lub pobudzająco. Ostateczny efekt uzależniony jest od wielu czynników, w tym dawki leku, stanu zdrowia pacjenta oraz innych leków, które pacjent przyjmuje równocześnie. W każdym przypadku należy skonsultować się z lekarzem w celu ustalenia optymalnej dawki i sposobu przyjmowania leku.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/fluoksetyna/czy-fluoksetyna-usypia

Od miesiąca biorę fluoksetynę i mam do Was pytanie: czy ktoś z Was doświadczył senności po tym leku? Wszędzie czytam, że częściej pojawia się bezsenność, ale u mnie jest zupełnie odwrotnie. Potrafię przespać 10-12 godzin i wciąż czuję się zmęczony w ciągu dnia. Wcześniej miałem problemy ze snem, więc to niby lepsze, ale zaczyna mnie to trochę martwić. Jak to było u Was?

Tak, znam ten stan i dobrze Cię rozumiem. Brałam fluoksetynę przez kilka miesięcy i pamiętam, że na początku też byłam ciągle senna. To było jak dziwny kontrast, bo wcześniej byłam totalnie na adrenalinie – wieczne napięcie, bezsenne noce, ciągłe zmęczenie psychiczne. A tu nagle zaczęło mi się wydawać, że mój organizm “nadrobił” wszystkie zaległości w spaniu naraz. Serio, spałam po 12 godzin i mogłam zasnąć z powrotem po śniadaniu. :joy:

Pamiętam, że było to trochę frustrujące, bo miałam wrażenie, że cały dzień mi ucieka. Ale wiesz co? Po około miesiącu to się samo unormowało. Zaczęłam budzić się bardziej wypoczęta, a senność w ciągu dnia stopniowo zanikała. Teraz myślę, że mój organizm po prostu musiał się przestawić na nowe tory – jakby ktoś wcisnął reset.

W międzyczasie pomagało mi wychodzenie na krótkie spacery, nawet jeśli byłam zmęczona. Świeże powietrze i trochę ruchu naprawdę robiły różnicę. No i nie ukrywam, że kawa stała się moim najlepszym przyjacielem, ale z umiarem, bo nie chciałam przesadzić. :wink:

Jeśli u Ciebie to będzie trwało dłużej, spróbuj znaleźć jakiś swój rytm. Ja, na przykład, zaczęłam wcześniej kłaść się spać i planować dzień tak, żeby wykorzystać te godziny, kiedy miałam najwięcej energii. No i pamiętaj, każdy organizm reaguje inaczej, więc daj sobie trochę czasu.