Fluoksetyna nie jest lekiem przepisywanym w celu odchudzania i nie jest bezpośrednio związana z utratą wagi.
Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/fluoksetyna/czy-po-fluoksetynie-sie-chudnie
Fluoksetyna nie jest lekiem przepisywanym w celu odchudzania i nie jest bezpośrednio związana z utratą wagi.
Czy ktoś stosował fluoksetynę przez dłuższy czas, np. ponad rok? Czy zauważyliście przyrost masy ciała podczas terapii? Po jakim czasie może się to pojawić? Słyszałam, że na początku fluoksetyna często powoduje utratę wagi, ale z czasem może prowadzić do stopniowego przybierania na wadze. Jakie są Wasze doświadczenia?
Cześć!
Zmagam się z depresją od 5 lat. W tym czasie doświadczyłam kilku nawrotów choroby, niestety z każdym kolejnym coraz trudniejszych. Dodatkowo pojawił się problem z alkoholem – zaczęłam sięgać po niego, aby rozładować napięcie. To było bardzo zgubne, dlatego chcę Cię ostrzec: alkoholizm to podstępna i wyniszczająca choroba. Nie lekceważ tego ryzyka!
Zdecydowałam się zmienić psychiatrę, co było przełomowym krokiem. Dzięki temu trafiłam do ośrodka terapii uzależnień, gdzie rozpoczęłam właściwe leczenie. Obecnie stosuję fluoksetynę – biorę ją od 4 miesięcy (najpierw 20 mg dziennie, a teraz 40 mg w dwóch dawkach). Efekty zaczęłam odczuwać po około 1,5 miesiąca i od tego czasu moje samopoczucie wyraźnie się poprawia.
W ciągu mojej drogi z psychotropami przytyłam około 20 kg, co było dla mnie trudne. Jednak teraz, odkąd zaczęłam fluoksetynę, widzę znaczną poprawę – wręcz zauważam, jak zaczynam tracić na wadze i czuć się lżej zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Chce mi się znowu żyć, naprawdę!
Trzymaj się dzielnie i nie poddawaj się depresji. Pamiętaj, że warto leczyć ją zarówno farmakologicznie, jak i terapeutycznie. Uważaj też na pułapki, w które ja wpadłam – zwłaszcza na alkohol. Życzę Ci dużo siły i wytrwałości!
Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za radę @Dracco ! Na szczęście alkohol mnie nie pociąga – piję bardzo rzadko i tylko okazjonalnie.
Obecnie biorę fluoksetynę głównie z powodu problemów z odżywianiem. Czuję się po niej naprawdę dobrze (to już 6. miesiąc terapii), choć zdarzają się dni, kiedy moje samopoczucie gwałtownie spada. Mimo to widzę dużą poprawę.
Wiem, że wiele leków przeciwdepresyjnych może powodować przyrost wagi, a to ostatnia rzecz, jakiej teraz potrzebuję – jestem w trakcie wychodzenia z bulimii i idzie mi całkiem nieźle.
Trzymaj się dzielnie i jeszcze raz dziękuję za wsparcie!
Stosowałam fluoksetynę jakiś czas temu. Na początku faktycznie zauważyłam znaczną utratę wagi, ale mniej więcej po roku zaczęłam przybierać na wadze. Brałam lek przez około 4-5 lat i w tym czasie przytyłam aż 20 kg.
Niestety, nawet po odstawieniu (już od roku nie stosuję fluoksetyny) udało mi się zrzucić jedynie 10 kg, a reszta wagi wciąż zostaje.
Serio @barbi , pytasz o coś, co jest czarno na białym napisane w ulotce? Fluoksetyna zazwyczaj powoduje spadek wagi – tak mówił mi mój lekarz i tak jest w oficjalnych informacjach. Ale u mnie? Kompletnie odwrotnie. Przytyłam koszmarnie, zwłaszcza po 3 latach stosowania.
Na początku myślałam, że to przez to, że jem za dużo. Ale gdy przestałam brać lek i zaczęłam się odchudzać – zero efektów. Po pół roku intensywnej pracy: aerobik, sensowna dieta (żadnych „diet cud”) – nic nie ruszyło.
Fluoksetynę biorę już 7 lat i z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że regularne tycie zaczęło się po około 3 latach stosowania. To jakaś masakra.
Biorę fluoksetynę dopiero drugi dzień i z ciekawości zaczęłam szukać informacji w internecie. Szczerze mówiąc, jestem absolutnie przerażona tym, co czytam… Lekarz przepisał mi ten lek na moje ataki bulimiczne, które towarzyszą mi od dłuższego czasu, oraz na obsesję związaną z jedzeniem i sylwetką.
Nie mogę sobie wyobrazić, że mogłabym przytyć – to byłoby dla mnie straszne. Jednak z tego, co widzę, początkowo fluoksetyna faktycznie może powodować utratę wagi, ale przy dłuższym stosowaniu sytuacja bywa odwrotna.
Fluoksetynę brałam przez trzy lata. Na początku zauważyłam spadek wagi – schudłam całkiem szybko, co mnie cieszyło, bo wcześniej borykałam się z dodatkowymi kilogramami. Po około pół roku waga się ustabilizowała i trzymała w normie – ani nie chudłam dalej, ani nie tyłam. Dla mnie to był duży sukces, bo przed fluoksetyną brałam amitryptylinę, a po niej przytyłam aż 20 kg. Dzięki fluoksetynie udało mi się zrzucić 10 z tych kilogramów i poczułam się lepiej zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Miałam jednak wrażenie, że działanie na wagę najbardziej odczuwalne jest na początku, a potem organizm się przyzwyczaja. Mimo to byłam zadowolona, bo udało mi się wrócić do zdrowego balansu.
Fluoksetyna jest bardzo często przepisywana osobom z bulimią, bo podobno ogranicza apetyt i zmniejsza częstotliwość napadów jedzenia. Ja tego nie doświadczyłam w kontekście bulimii, bo nigdy jej nie miałam, ale widziałam, jak działa na moją chęć podjadania. Zdecydowanie pomagała mi w opanowaniu “głodu emocjonalnego”.
Jeśli dopiero zaczynasz terapię, to myślę, że jesteś na dobrej drodze. Wiem, że początki mogą być trudne – ja też byłam niepewna i obawiałam się, czy lek mi pomoże. Ale z czasem zaufałam procesowi i faktycznie poczułam się lepiej. Ważne jest, żeby dać sobie czas i nie oczekiwać cudów od razu. Trzymaj się i pamiętaj, że to, co teraz robisz, to krok w stronę lepszego samopoczucia.