Czy Ketrel uspokaja?

Tak, Ketrel z kwetiapiną należy do grupy leków przeciwpsychotycznych i posiada właściwości uspokajające. Kwetiapina, substancja czynna zawarta w Ketreli, działa na receptory serotoninowe i dopaminowe w mózgu, co pomaga zmniejszyć pobudzenie i lęk oraz uspokajać pacjenta.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/ketrel/czy-ketrel-uspokaja

Hej wszystkim! Od kilku tygodni biorę Ketrel, bo mam problemy ze snem i ogólnie z nerwami. Czasami czuję się, jakby wszystko mnie przerastało, a lekarz stwierdził, że ten lek powinien mi pomóc się trochę wyciszyć. Ale szczerze mówiąc, jakoś nie czuję się specjalnie uspokojona… Może robię coś nie tak? Czy ktoś z Was też go brał? Czy faktycznie uspokaja, czy to zależy od osoby? Dajcie znać, bo nie wiem, czy to ze mną coś nie gra, czy może po prostu ten lek tak działa… Dzięki za każdą odpowiedź!

Powiem Ci szczerze, brałam Ketrel przez pół roku, więc trochę Ci opowiem, jak to u mnie wyglądało. Zaczęło się podobnie jak u Ciebie – wieczny stres, gonitwa myśli, nerwy, że już nie mogłam sobie poradzić z codziennością. Lekarz przepisał mi Ketrel i powiedział, że powinien mnie „uspokoić” i pomóc zasnąć. No i wiesz co? U mnie to działało… ale tak na pół gwizdka.

Pierwsze dni były dziwne. Czułam się senna praktycznie cały czas, więc z jednej strony faktycznie byłam „spokojniejsza”, ale z drugiej miałam wrażenie, że chodzę jak zombie. Dopiero po tygodniu to trochę minęło i zaczęłam normalnie funkcjonować. Faktycznie wieczorem byłam bardziej wyciszona, zasypiałam łatwiej, ale czy uspokajał mnie w ciągu dnia? Niekoniecznie. Bardziej to działało tak, że miałam więcej siły psychicznej, żeby nie wybuchać na każdą bzdurę.

Moja kuzynka też brała Ketrel, ale ona ma zupełnie inne doświadczenia. Mówiła, że u niej to był totalny game changer – uspokajał ją tak, że nawet największe problemy w pracy przestały ją ruszać. Wiesz, to chyba bardzo zależy od organizmu i od dawki. Ja brałam stosunkowo małą dawkę, bo głównie chodziło o sen, a ona miała dużo większą, bo miała stany lękowe.

Dodam jeszcze, że Ketrel działa trochę inaczej niż takie typowe „uspokajacze”. To nie jest lek, który weźmiesz i nagle czujesz spokój jak po melisie. On raczej pomaga w dłuższej perspektywie, jak już organizm się przyzwyczai. Ale serio, najlepiej pogadaj z lekarzem, jeśli masz wątpliwości, bo może trzeba coś dostosować. Trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj, że to wszystko wymaga czasu. Każdy organizm jest inny, ale jak dasz sobie chwilę, to na pewno znajdziesz coś, co Ci pomoże. Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania, to śmiało pisz!

Przyjmuję Lamotryginę oraz Ketrel trzy razy dziennie w dawce 200 mg każdorazowo. Na początku, przez pierwsze dwa tygodnie stosowania tak dużej dawki, odczuwałam silną senność. Na szczęście ten okres spędziłam w szpitalu, co ułatwiło mi przetrwanie tych początkowych skutków ubocznych. Obecnie zauważam jedynie lekkie uspokojenie i zobojętnienie na wiele spraw, co w moim przypadku uważam za bardzo pozytywny efekt. Dla mnie to naprawdę świetny lek, który pomógł mi osiągnąć większą równowagę psychiczną i dystans do codziennych trudności.