Czy Macromax to dobry antybiotyk?

Macromax (azytromycyna) jest popularnym i skutecznym antybiotykiem z grupy makrolidów.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/macromax/czy-macromax-to-dobry-antybiotyk

Mam pytanie, bo lekarz przepisał mi Macromax na zapalenie zatok. Nigdy go wcześniej nie brałam i zastanawiam się, czy to mocny antybiotyk? Bo słyszałam różne opinie – jedni mówią, że to „petarda” i szybko działa, inni, że to słabszy antybiotyk i czasem nie daje rady. Jakie macie doświadczenia? Pomógł Wam szybko czy trzeba było potem brać coś innego?

Ja to Macromax znam aż za dobrze! Brałam go kilka razy – raz na zapalenie oskrzeli, raz na anginę i jeszcze kiedyś na zapalenie ucha. Powiem Ci tak – zależy, na co bierzesz. Jak masz infekcję lekką albo taką, która dobrze reaguje na makrolidy, to może być „petarda”, jak to mówią. Ale u mnie raz totalnie nie zadziałał i musieli mi zmieniać antybiotyk na coś mocniejszego.

Najgorzej było z tą anginą. Wzięłam pierwszą dawkę, czekam… dzień, dwa, trzy… i NIC. Gardło jakby ktoś mi szkłem przejechał, gorączka trzymała, a ja czułam się, jakbym miała zejść. W końcu poszłam do innego lekarza i ten od razu powiedział, że czasem paciorkowce są odporne na azytromycynę i lepiej działa klasyczna penicylina. Dostałam nowy lek i po dwóch dniach było po sprawie.

Za to na oskrzela kiedyś mi pomógł błyskawicznie – dwa dni i czułam się jak nowa. Więc ja bym powiedziała, że to nie jest antybiotyk „atomowy”, ale jak trafisz na bakterie, które się go boją, to działa świetnie.

Powiem Ci tak – dla mnie Macromax to średniak, ale całkiem wygodny średniak. Miałam go na zapalenie zatok i działał… powoli. Pierwszego dnia nic, drugiego trochę lepiej, a dopiero trzeciego poczułam ulgę. Więc jak ktoś chce efekt „bum i po sprawie”, to raczej nie.

Za to plusem jest to, że bierzesz go tylko kilka dni i działa długo po ostatniej dawce. Mój mąż go brał na zapalenie płuc i mocno się zawiódł – po pięciu dniach wciąż kasłał jak stary diesel, więc lekarz musiał mu dorzucić inny antybiotyk. No i podobno Macromax potrafi nieźle rozwalić żołądek, ja akurat nie miałam problemów, ale słyszałam, że ludzie po nim biegają do kibla.

Oj dziecko, jak ja słyszę „Macromax”, to mi się przypomina, jak go brałam na zapalenie gardła i prawie się rozczarowałam! Lekarz powiedział, że mocny, że super, że „pani, po trzech dniach będzie jak nowa”, a ja leżałam i myślałam, że umrę. Dopiero po czterech dniach poczułam się lepiej.

Ale z drugiej strony, mój brat brał go na chlamydię (tak, wiem, nie pytaj :joy:) i mówił, że mu pomogło po jednej dawce. Więc chyba to zależy, co się leczy i jak organizm reaguje.

Czy to silny antybiotyk? Dla jednych tak, dla innych nie. Działa długo, ale nie zawsze wystarczy. Jak masz pecha i bakterie są na niego odporne, to dupa, trzeba zmieniać. Ale jak zadziała, to wygoda – krótsza terapia, mniej tabletek, nie trzeba pamiętać o lekach przez tydzień.

Więc ja bym powiedziała: średnio mocny, ale wygodny. I lepiej mieć coś na żołądek, bo może dać popalić!