Jak oceniacie efekty stosowania Macromaxu i czy doświadczyliście jakichś skutków ubocznych? Wasze opinie mogą być cennym wsparciem dla osób zmagających się z zakażeniami bakteryjnymi, takimi jak zapalenie oskrzeli, angina czy zapalenie zatok, które rozważają stosowanie tego leku – każda historia ma znaczenie!
Mój ówczesny mąż zaraził mnie chlamydią. Byłam wtedy w siódmym miesiącu ciąży. Dostałam jednorazową dawkę – dwie tabletki po 500 mg Macromaxu. Wzięłam je około godziny 16:00 i początkowo niczego nie czułam. Około 1:00 w nocy zaczęłam odczuwać ból brzucha, a potem zwymiotowałam. Do 3:00 nad ranem miałam tak silne skurcze, że leżałam na podłodze, płacząc i krzycząc z bólu. Dopiero wtedy mój były zdecydował się zawieźć mnie na pogotowie. Byłam załamana i cierpiałam potwornie. Lekarz powiedział, że miałam silną reakcję na lek (nie pamiętam nazwy tego stanu). Podano mi środki uspokajające i przeciwbólowe oraz Zofran na wymioty. Do domu wróciłam o 8:00 rano. Po 10 dniach byłam już zdrowa, ale samo leczenie było koszmarem.
Miałam dość poważne zapalenie zatok i przepisano mi Macromax, aby złagodzić objawy. Z pewnością spełnił swoje zadanie, ale o mój BOŻE… To był najgorszy ból brzucha w moim życiu. Nigdy nie miewam skutków ubocznych po lekach, a brałam ich już całkiem sporo, ale to było naprawdę okropne. Nie mam pojęcia, dlaczego tak zareagowałam na ten antybiotyk, ale ból utrzymywał się przez cały dzień za każdym razem, gdy coś zjadłam. Bałam się w ogóle jeść podczas jego stosowania. Nigdy nie miałam problemów żołądkowych, więc było to dla mnie wyjątkowo trudne. Lek działa tak, jak powinien, ale nie będę kłamać – to był jeden z najgorszych bólów, jakie kiedykolwiek przeżyłam.