Czy Milurit będzie stosowany przez całe życie zależy od indywidualnych potrzeb pacjenta oraz przyczyny hiperurykemii. W przypadku dny moczanowej, która jest przewlekłą chorobą, pacjenci mogą potrzebować przyjmować Milurit przez dłuższy czas, a nawet do końca życia, aby utrzymać optymalny poziom kwasu moczowego i zapobiegać nawrotom dny oraz powikłaniom związanym z hiperurykemią.
Mam pytanie dotyczące Miluritu. Lekarz przepisał mi go na dnę moczanową, bo mam podwyższony kwas moczowy, a ataki zaczęły się powtarzać. Powiedział, że leczenie może być długie, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić, że będę to łykać do końca życia… Czy naprawdę trzeba brać do końca już życia?
Już od trzech lat biorę i powiem Ci, jak to wygląda u mnie. Na początku też myślałam, że może uda się to odstawić, bo przecież wystarczy zmienić dietę, prawda? No to tak zrobiłam – ograniczyłam mięso, zwłaszcza czerwone, przestałam jeść podroby, wywaliłam piwo (a było ciężko, bo to moje ulubione). Piłam tyle wody, że myślałam, że zamieszkam w łazience. I co? No, wyniki się poprawiły, kwas moczowy spadł, ale lekarz powiedział, że mimo wszystko mam brać dalej, bo to nie jest tak, że organizm “nauczy się” nie produkować tego kwasu.
Mój znajomy z pracy ma podobny problem, ale on próbował odstawić na własną rękę, jak mu się wyniki poprawiły. Skończyło się na tym, że po kilku miesiącach miał taki atak, że tydzień nie chodził. Mówił mi potem, że żałuje, bo gdyby dalej brał lek, to pewnie nie miałby tego problemu.
Ja osobiście już się pogodziłam z tym, że to trochę jak tabletka na ciśnienie – bierzesz, żeby trzymać wszystko pod kontrolą. Życie się od tego nie zawali, a skutków ubocznych żadnych nie mam. Wiadomo, każdy organizm jest inny, ale serio, jak masz z tym problem, to lepiej brać i nie kombinować. W końcu lepiej zapobiegać niż potem cierpieć.