Czy Mirtagen pomaga na sen?

Mirtagen (mirtazapina) skutecznie pomaga zasypiać i poprawia jakość snu, szczególnie w początkowym okresie leczenia oraz przy stosowaniu niskich dawek (np. 15 mg).


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/mirtagen/czy-mirtagen-pomaga-na-sen/

Hej wszystkim. Mam pytanie – czy Mirtagen pomaga na sen? Biorę go od 3 dni, bo mam depresję i od kilku miesięcy nie potrafię normalnie zasnąć. Lekarz powiedział, że ten lek może też pomóc się wyspać, ale na razie nie widzę poprawy i trochę się niecierpliwię. Czy komuś z was pomógł na bezsenność? Ile czasu trzeba czekać? Bardzo proszę o wasze doświadczenia, bo naprawdę mam już dość tych bezsennych nocy :frowning:

Miałam identycznie – depresja, rozdygotanie, budzenie się o 2 w nocy i tak do rana patrzenie w sufit albo kręcenie się po kuchni. Lekarka mi dała Mirtagen 15 mg i powiedziała, że będzie lepiej ze snem, ale pierwsze dni to myślałam, że to jakieś placebo. Ale po tygodniu bach – przespana noc. I nie tak na raty, tylko porządny, głęboki sen.

U mnie to zadziałało trochę jak młotek w głowę – wieczorem biorę tabletkę i za godzinę już nie istnieję. Z czasem to się trochę wyrównało, ale i tak – sen mam jak dziecko, a wcześniej to był dramat. Trzeba trochę cierpliwości, wiem, że to trudne, ale serio warto. Dziś śpię, jem, zaczęłam znowu chodzić na spacery – człowiek wraca do siebie.

Zasypiałam o 4 rano, a o 6 dzieci już mnie budziły. Byłam wrakiem. Dostałam Mirtagen od psychiatry i powiem Ci, że pierwszą noc przespałam jak suseł. Nie mogłam w to uwierzyć. Ale też się nasłuchałam, że nie u każdego zadziała od razu.

U mnie ten lek to był jak cud. Ale mam koleżankę, co dopiero po 2 tygodniach zaczęła spać lepiej, więc to bardzo indywidualne. Ale działa. Serio. Uspokaja, wycisza, pomaga zasnąć. I ja w końcu miałam siłę się dziećmi zająć, ugotować obiad, wstać rano bez płaczu. Trzymam kciuki, daj mu trochę czasu. I zawsze można się tu wygadać, bo my tu wszystkie trochę połamane, ale się składamy razem.

@hotlips ja Ci powiem tak – ja przez 4 miesiące spałam po 1–2 godziny dziennie. Serio. Nie żartuję. Mąż mówił, że wyglądam jak duch, a ja tylko chodziłam i płakałam z wyczerpania. Mirtagen dostałam w akcie desperacji i bałam się go jak ognia. Ale… no właśnie – pierwsza noc to był dramat (kręciłam się i miałam koszmary), ale potem z dnia na dzień zaczęłam zasypiać szybciej i spałam dłużej.

Teraz śpię po 7 godzin i czuję się jakbym wygrała życie. Nie wiem, jak długo go będę brać, ale na dziś dzień uratował mi zdrowie psychiczne. Wiem, że początki są ciężkie, ale nie skreślaj go jeszcze. To nie jest typowa tabletka nasenna, ale działa właśnie głęboko – wycisza mózg, uspokaja myśli. Tylko cierpliwość i regularność. Trzymam za Ciebie kciuki.