Tak, przedawkowanie Mirtoru (mirtazapiny) jest możliwe, gdy pacjent przyjmuje znacznie więcej leku niż zalecane przez lekarza.
Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/mirtor/czy-mirtor-mozna-przedawkowac
Tak, przedawkowanie Mirtoru (mirtazapiny) jest możliwe, gdy pacjent przyjmuje znacznie więcej leku niż zalecane przez lekarza.
Nigdy nie sądziłem, że będę pisał coś takiego, ale sytuacja mnie przerosła. Od kilku miesięcy biorę Mirtor, generalnie działał na mnie całkiem dobrze, ale ostatnio mam coraz większe problemy ze snem i wpadłem na „genialny” pomysł, żeby wziąć większą dawkę, niż powinienem. Nie była to jakaś kosmiczna ilość, ale zdecydowanie więcej niż standardowo. I teraz zaczęły się schody – czuję się jakby mnie walec przejechał, jestem senny, ale nie mogę normalnie zasnąć, do tego moje serce momentami bije jak szalone, potem znowu zwalnia. Ktoś miał podobne doświadczenia? Czy to przejdzie samo, czy mam się zacząć martwić? Nie chcę panikować, ale czuję się dziwnie. Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi.
Też mi się wydawało, że mam wszystko pod kontrolą i że „jednorazowe zwiększenie” nic mi nie zrobi. I wiesz co? To była jedna z gorszych nocy mojego życia. Miałem dokładnie to samo – mega senność, ale jak już zamykałem oczy, to budziłem się co chwilę w jakiejś panice, serducho mi waliło, potem jakby zwalniało. Do tego taka dziwna dezorientacja, jakbym nie ogarniał, czy śpię, czy nie. A rano? Jakby ktoś mi mózg odłączył. Czułem się, jakbym miał wełnę zamiast głowy.
Najgorsze było to, że przez kolejne dni mój organizm jakby jeszcze nie mógł wrócić do normy. Spałem jak kłoda, ale to nie było to – budziłem się zmulony, jakby ktoś mnie na siłę trzymał w trybie „standby”. I wiesz co? To mi dało do myślenia. Bo skoro jedna większa dawka tak mnie wywróciła na lewą stronę, to co by się stało, gdybym poszedł jeszcze krok dalej?
Ostatecznie ogarnąłem się i wróciłem do normalnego dawkowania, ale od tamtej pory NIGDY już nie kombinowałem z lekami. Jak raz się sparzysz, to przestajesz wkładać rękę do ognia. Więc, bratku, jeśli ci mogę coś doradzić – nie idź tą drogą. Przejdzie ci, ale niech to będzie ostatni raz. Serio, nie warto.