Czy może być okres w trakcie brania Luteiny?

Podczas stosowania Luteiny może wystąpić krwawienie, ale zazwyczaj nie jest to klasyczny okres, tylko tzw. krwawienie przełomowe lub plamienie. Taka


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/luteina/czy-biorac-luteine-mozna-dostac-okres/

Dziewczyny, może mi pomożecie, bo już sama nie wiem, co myśleć. Od kilku miesięcy biorę Luteinę dopochwowo, bo mam problemy z owulacją i cyklami. Lekarka kazała brać przez 10 dni po owulacji. Wszystko było w porządku, ale w tym cyklu zaczęłam krwawić… w trakcie brania Luteiny! Nie wiem, czy to okres, plamienie, czy coś się dzieje nie tak. Macie może podobne doświadczenia? Czy w ogóle możliwy jest okres podczas Luteiny?

Miałam identycznie! Ja brałam Luteinę przez 10 dni po owulacji, tak jak kazał gin. I w jednym cyklu – normalnie 8. dnia brania – bach! krwawienie! Najpierw lekkie plamienie, a potem jakby normalny okres. Przeraziłam się, myślałam, że coś poszło nie tak. Dzwoniłam do lekarki, a ona spokojnie: “Zdarza się, to nie zawsze typowa miesiączka – czasem organizm nie współpracuje”.

U mnie wyszło potem, że miałam cykl bezowulacyjny, a wtedy Luteina nie bardzo ma na czym się „oprzeć”, bo nie było ciałka żółtego i organizm uznał, że „pora na okres”, mimo że brałam lek. Po prostu progesteron z tabletki nie wystarczył, żeby zatrzymać złuszczanie endometrium.

Teraz już wiem, że tak, może się zdarzyć krwawienie w trakcie Luteiny, i nie zawsze to znaczy, że coś jest nie tak – ale warto to skonsultować z lekarzem. Takie cykle się zdarzają. Nie przejmuj się za bardzo, tylko obserwuj swoje ciało.

Brałam Luteinę przy staraniach o dziecko – też miałam problem z krótką fazą lutealną. Gin zaleciła brać od 16. do 25. dnia cyklu. I wiesz co? Przez 3 miesiące było wszystko super, a potem nagle – bam! okres na 22. dniu, mimo że Luteina nadal leciała 2x dziennie. Myślałam, że to już po ptakach.

Zadzwoniłam do koleżanki, która była wtedy w ciąży po in vitro, i ona mówi: „Spokojnie, Luteina to nie pancerna zapora – jak organizm się uprze, to i tak zrobi swoje. A czasem po prostu coś się rozregulowuje”. I rzeczywiście – kolejny cykl już był normalny, bez niespodzianek. Potem zrobiliśmy monitoring, wyszło, że ten „okres” to był bardziej skutek zaburzeń hormonalnych niż faktyczna miesiączka. Gin kazał mi kontynuować leczenie i nie przejmować się pojedynczymi sytuacjami.

Więc tak – czasem może się zdarzyć krwawienie podczas Luteiny, ale to nie musi oznaczać porażki. Organizm to nie robot. Trzeba obserwować, zapisywać i gadać z lekarzem.