Nie ma bezpośredniego dowodu na to, że alkohol wpływa na skuteczność Duphastonu. Jednakże, zaleca się ostrożność przy łączeniu alkoholu z lekami, w tym Duphastonem. Alkohol może wpływać na zdolność organizmu do metabolizowania leków, co może prowadzić do zwiększonej ekspozycji na lek lub zwiększenia ryzyka wystąpienia skutków ubocznych.
Dziewczyny, czy podczas starań o dziecko całkowicie rezygnowałyście z alkoholu, czy pozwalałyście sobie na niewielkie ilości?
I druga kwestia: czy podczas przyjmowania Clostilbegytu (Clo) i Duphastonu powinno się całkowicie unikać alkoholu, czy można sporadycznie wypić niewielką ilość, na przykład kieliszek wina do obiadu?
Czy któraś z Was rozmawiała na ten temat z lekarzem i uzyskała konkretne wskazówki?
Clo brałam od 2. do 6. dnia cyklu, a Duphaston od 15., więc nie stosowałam ich jednocześnie.
Endometrium mam w porządku, więc “lecznicze” wino nie jest mi potrzebne.
Pytałaś swojego lekarza o to, czy można łączyć Clo z alkoholem?
Mój partner, który jest lekarzem, przeczytał ulotki i stanowczo stwierdził, że przy Clo i Duphastonie absolutnie nie wolno pić alkoholu, bo może to prowadzić np. do uszkodzenia wątroby, w tym marskości.
A jak to wyglądało u Ciebie w drugiej fazie cyklu? Zdarzało Ci się coś wypić, czy całkowicie zrezygnowałaś z alkoholu?
Mój partner dodatkowo twierdzi, że już 25 mg czystego alkoholu może znacząco obniżać szanse na implantację zarodka i zakłócać prawidłowe podziały komórkowe.
I tak się zastanawiam, czy on przypadkiem trochę nie przesadza…
@CorazChudsza Powiem Ci tak: Luteinę i Duphaston powinno się przyjmować nie od z góry ustalonego dnia cyklu, ale od momentu owulacji.
Przy stosowaniu Clo monitoring jest absolutnie kluczowy!
Nie pytałam lekarza o połączenie Clo i Duphastonu. Co do alkoholu w II fazie cyklu – oczywiście, że zdarzało mi się coś wypić! Do solarium w tym czasie też chodziłam. Bez przesady, nie dajmy się zwariować
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, porozmawiaj o nich ze swoim lekarzem prowadzącym. Z mojego doświadczenia wynika, że ilu lekarzy, tyle opinii, więc zawsze warto dopytać.
Monitoring był, ale Duphaston w tym cyklu mam od 15. dnia – widocznie wcześniej mało precyzyjnie to ujęłam.
Nie chcę jednak dać się zwariować własnemu chłopakowi, dlatego pytam, czy któraś z Was usłyszała na ten temat coś konkretnego od swojego lekarza prowadzącego. Mieszkanie z lekarzem (choć innej specjalności) czasami powoduje więcej zamieszania niż jasności – niby się zna, ale jak przyjdzie do szczegółów, to już niekoniecznie.
Dzięki za odpowiedź! A swojego ginekologa na pewno dopytam przy najbliższej wizycie.