Brałam Curacne 2 lata temu i pamiętam, że też miałam ten dylemat. Miałam wtedy wesele kuzynki i normalnie nie piję dużo, ale wtedy wiadomo – lampka wina, potem szampan do toastu… Stresowałam się, ale powiem Ci szczerze: nic się nie stało. Zrobiłam przed i po imprezie badania krwi i próby wątrobowe miałam w normie. ALE – i to duże ale – ja wcześniej nie miałam żadnych problemów z wątrobą i nie brałam innych leków. Kurację miałam rozpisaną na 6 miesięcy, więc pilnowałam się ogólnie, ale z okazji jakiegoś ważnego wydarzenia wypiłam symbolicznie i nie było dramatu.
Z drugiej strony, moja koleżanka z pracy miała gorsze wyniki wątrobowe już po pierwszym miesiącu kuracji i lekarz jej ZABRONIŁ absolutnie pić cokolwiek. Tak więc to bardzo indywidualna sprawa. Najlepiej zrób sobie badania (ALT, AST, ALP) i zobacz, co się dzieje u Ciebie. Jedno piwko raczej Ci nie rozwali organizmu, ale jak planujesz regularne imprezowanie, to bym się jednak wstrzymała. Curacne to naprawdę ciężki lek, nie warto ryzykować, żeby potem żałować.