Nie zaleca się spożywania alkoholu podczas stosowania leku Zotral (sertralina). Alkohol może nasilać działania niepożądane leku oraz osłabiać jego skuteczność.
Mam pytanie, które trochę mnie męczy i krępuje, ale może ktoś z Was miał podobnie. Od 3 tygodni biorę Zotral (sertralinę) na depresję i stany lękowe. Zaczęłam od 25 mg, teraz jestem na 50 mg i czuję się troszeczkę lepiej, choć wiadomo – to dopiero początek.
Problem w tym, że za tydzień mam wesele – rodzina, znajomi, cała wieś będzie. I głupio się przyznać, ale martwię się o to, czy mogę wtedy wypić kieliszek wina albo lampkę szampana. Nie mówię, że planuję się upić, ale wiecie – toast, jeden drink, żeby nie być tą „dziwną”, co siedzi o suchym pysku.
Czy ktoś z Was pił alkohol przy Zotralu? Co się działo? Nie chcę sobie zaszkodzić, ale też nie chcę znowu tłumaczyć się wszystkim, że „nie mogę, bo leki”. Proszę o szczere odpowiedzi – nie takie z ulotki, tylko z życia.
Znam ten dylemat AŻ ZA DOBRZE. Sama biorę Zotral od roku i dokładnie pamiętam swoje pierwsze wesele po rozpoczęciu leczenia. Byłam wtedy ledwo po miesiącu brania, zaczynałam się powoli ogarniać, a tu – wesele siostrzeńca. No i pytanie: „Czy mogę sobie chociaż jednego kielicha walnąć, żeby nie świecić oczami przy stole?”
Powiem Ci tak – oficjalnie nie zaleca się picia alkoholu przy sertralinie, bo mogą się nasilić skutki uboczne, jak zawroty głowy, senność, ogólne zamulenie. Ale życie to życie. Ja wypiłam wtedy dwa kieliszki wina rozcieńczonego wodą, potem jedną szklankę coli z łykiem wódki i… żyję. Nic mi się nie stało, nie zemdlałam, nie było ataku paniki. Ale – i to ważne – ja już wtedy byłam ustabilizowana i znałam swój organizm.
Znam jednak dziewczynę z grupy na fejsie, która po piwie miała zawroty głowy i wymioty – bo była świeżo po rozpoczęciu leczenia i organizm był bardzo wrażliwy. Więc to serio bardzo indywidualna sprawa. Jeśli już musisz coś wypić, to malutko, coś lekkiego, i najlepiej po jedzeniu. I zero mocnych trunków typu wódka na czczo – to nie ten etap życia
I najważniejsze: nie wstydź się mówić, że bierzesz leki. Serio. Mówisz: „leczę się, nie mogę dziś pić” – i tyle. Coraz więcej ludzi to rozumie, a jak nie – to niech sobie myślą, co chcą. Twoje zdrowie jest ważniejsze niż toast z ciocią.