Czy można stosować Nimesil na ból gardła?

Nimesil, zawierający nimesulid, jest niesteroidowym lekiem przeciwzapalnym, który może pomóc w złagodzeniu bólu gardła dzięki swoim właściwościom przeciwzapalnym i przeciwbólowym. Jest zalecany w dawce 100 mg (jedna saszetka) dwa razy dziennie po posiłkach, jednak tylko na krótki czas, aby zminimalizować ryzyko działań niepożądanych, takich jak podrażnienia żołądka czy obciążenie wątroby.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/nimesil/czy-mozna-stosowac-nimesil-na-bol-gardla

Kiedyś bolało mnie gardło i mama mojego chłopaka poradziła, żebym piła Nimesil w saszetkach trzy razy dziennie, a do tego rumianek, żeby złagodzić ból. Postanowiłam spróbować. Faktycznie, po kilku dniach gardło przestało boleć, ale trudno stwierdzić, czy to zasługa Nimesilu, czy innych metod. Dzisiaj znów dopadł mnie ból gardła i sięgnęłam po Nimesil. Niestety, ulotka gdzieś się zapodziała, więc wpisałam nazwę w Google, żeby upewnić się, czy mogę go stosować na takie dolegliwości.

Ku mojemu zdziwieniu, dowiedziałam się, że Nimesil to lek przeznaczony na ostre bóle, stany zapalne, zapalenia kości i stawów oraz bolesne miesiączki – ani słowa o bólu gardła. Po tej informacji postanowiłam go więcej nie brać. Teraz zaczęłam się zastanawiać: czy mogłam sobie zaszkodzić, stosując go bez wyraźnych wskazań?

Nie zaobserwowałam u siebie żadnych skutków ubocznych, ale trochę się boję, że mogłam zrobić coś nieodpowiedzialnego. Co o tym myślicie? Uważacie, że powinnam skonsultować się z lekarzem, czy może przesadzam i nie ma się czym przejmować? Chyba lepiej dmuchać na zimne, ale z drugiej strony, skoro nic się nie dzieje, to może martwię się na zapas… Jakie macie opinie o Nimesilu? Czy stosowaliście go kiedyś i na co?

Ja kiedyś brałam Nimesil na silne migreny i rzeczywiście działał. Wiem, że każdy ma swoje sposoby na radzenie sobie z bólem, np. jak tutaj – z bólem gardła, i warto takie porady rozważyć. Jednak najważniejsze jest, żeby zawsze najpierw sprawdzić, czy dany lek faktycznie jest odpowiedni. No i przede wszystkim – zacząć od przeczytania ulotki.

Mam przykład, który pokazuje, jak ważne jest zwracanie uwagi na dawkowanie. Kiedyś dentystka przepisała mojemu chłopakowi Ketonal 100 mg na ból zęba. Na dodatkowej kartce zapisała, że można brać 2-3 tabletki na dobę. Wziął dwie czy trzy tabletki, a potem zaczął zachowywać się dziwnie – był bardzo senny i zmęczony. Zaniepokoiło mnie to, więc sprawdziłam ulotkę. Okazało się, że maksymalna dawka dotyczyła tabletek 50 mg, a on nieświadomie przekroczył ją kilkukrotnie! Lekarka mogła sprecyzować dawkowanie na recepcie lub kartce, ale to pokazało mi, jak ważne jest, żeby zawsze dokładnie czytać ulotkę.

Od tamtej pory mam zasadę: bez względu na to, kto doradzi stosowanie leku, najpierw upewniam się, że robię to bezpiecznie. To doświadczenie było dla mnie nauczką, że nie można polegać wyłącznie na czyjejś opinii – ulotka to podstawa.