Mam problem z kręgosłupem od lat – siedząca praca, zero ruchu i potem plecy jak deska. Lekarz dał mi Sirdalud i powiedział, że jak będę się czuć źle, to mogę go brać tylko na noc. No i faktycznie – pierwsze dni były ciężkie, senność konkretna, ale potem organizm się trochę przyzwyczaił i już nie było tak źle. Teraz biorę go doraźnie, jak czuję, że mięśnie mi się spinają i wiem, że to pomoże. Na sam ból pleców nie zadziała, ale jeśli masz spięte mięśnie, to może ci ulżyć. Kluczowe jest to, żeby nie brać go wtedy, kiedy musisz być skupiona – ja raz wzięłam rano i cały dzień chodziłem jak na zwolnionym tempie. Ale na noc – złoto! No i jeśli masz możliwość, to oprócz tabletek spróbuj fizjo – jak ci raz dobrze poustawia kręgosłup i nauczy ćwiczeń, to może nie będziesz musiała się faszerować lekami. Trzymam kciuki, żeby plecy szybko odpuściły!