Tak, na Acnelec można nałożyć krem nawilżający lub inny kosmetyk, jednak należy pamiętać o odpowiednim odstępie czasowym między nałożeniem leku, a nałożeniem kosmetyku. Wskazane jest, aby poczekać co najmniej 15-30 minut po nałożeniu Acnelec na skórę, aby lek miał szansę się wchłonąć i zadziałać. Po tym czasie można nałożyć nawilżający krem lub inny kosmetyk, ale należy unikać stosowania produktów, które mogą podrażnić skórę, takich jak alkoholowe toniki lub produkty o wysokiej zawartości kwasów.
Hej, mam pytanie do osób, które stosują Acnelec – czy można na to normalnie nakładać krem nawilżający? Bo szczerze mówiąc, czuję, że mi twarz odpada. Dopiero zaczynam, jestem w pierwszym tygodniu i już mnie wszystko piecze, skóra się łuszczy, a jak się uśmiechnę, to mam wrażenie, że zaraz pęknie mi twarz jak stara, wyschnięta kartka papieru. Czy krem nie osłabi działania Acnelecu? A może trzeba jakiś specjalny? Błagam, ratujcie, bo nie wiem, czy to wytrzymam.
O, witaj w klubie, który nigdy nie wiedział, jak bardzo skóra może szczypać, dopóki nie zaczął używać Acnelec. Ja też myślałem, że dam radę bez kremu, bo „przecież mam tłustą skórę, po co mi nawilżenie?”. No i skończyło się tym, że wyglądałem, jakbym się przypiekł na grillu. Twarz była tak napięta, że jak szerzej otworzyłem usta, to myślałem, że skóra po prostu mi się rozpadnie.
Więc tak – możesz i MUSISZ używać kremu. Na początku też się bałem, że może osłabi działanie leku, ale nie – on dalej swoje robi, a skóra przynajmniej nie błaga o litość.
Mój system wyglądał tak: nakładałem Acnelec, czekałem jakieś 15-20 minut (to ważne, bo jak od razu dasz krem, to może się rolować albo powodować podrażnienia), a potem solidna warstwa nawilżacza. Żadnych ciężkich kremów zapychających, tylko coś lekkiego, ale mocno nawilżającego. I to serio robiło różnicę.
Nie wiem, jak u Ciebie, ale ja na początku miałem taki moment, że skóra robiła się czerwona jak sygnalizacja świetlna i myślałem, że to alergia. Ale to po prostu retinoidy w akcji. Więc jeśli masz wrażenie, że Twoja twarz płonie – spokojnie, to minie. A jeśli chcesz jeszcze lepszego komfortu, to dołóż do tego krem SPF na dzień, bo inaczej słońce załatwi Cię na amen.