Czy przy Monuralu trzeba probiotyk?

Tak, zaleca się stosowanie probiotyku po zastosowaniu Monuralu lub każdego innego antybiotyku.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/monural/czy-przy-monuralu-trzeba-probiotyk

Zaczęłam brać Monural, bo złapałam paskudne zapalenie pęcherza, i teraz zastanawiam się, czy powinnam dorzucić do tego jakiś probiotyk. Czy naprawdę jest to konieczne po jednej dawce? Jeśli tak, to jakie produkty polecacie? Słyszałam coś o Vivomixx i Enterolu, ale nie wiem, czy to nie jest przesada. Może ktoś z Was ma doświadczenie w tym temacie i mógłby doradzić coś konkretnego? Dzięki z góry za każdą odpowiedź!

Zapalenie pęcherza to naprawdę paskudna sprawa – mam wrażenie, że kto raz to przeżył, nigdy tego nie zapomni. :sweat_smile: Ja mam z tym niestety trochę doświadczenia, bo problemy z pęcherzem nawiedzały mnie regularnie przez kilka lat. Brałam Monural już kilka razy i też za każdym razem zastanawiałam się nad probiotykami.

Może podzielę się swoją historią. Pierwszy raz, gdy wzięłam Monural, myślałam, że na tym się skończy – jedna dawka i problem z głowy. No i faktycznie, pomogło na zapalenie, ale tydzień później zaczęły się bóle brzucha i jakieś dziwne problemy trawienne. Wtedy nawet nie wiedziałam, że to mogło mieć związek z brakiem probiotyków. Dopiero koleżanka, która też męczyła się z pęcherzem, powiedziała mi, że po antybiotyku zawsze bierze probiotyk – i to nie taki pierwszy z brzegu, ale naprawdę porządny.

Od tamtej pory zaczęłam stosować Vivomixx – to jest taki mocny probiotyk w saszetkach. Miałam wrażenie, że wprowadza spokój do mojego brzucha. Raz też próbowałam Enterolu, bo ktoś mi powiedział, że działa super na antybiotyki, i faktycznie też się sprawdził. Różnica jest taka, że Vivomixx to taki „kompleks” bakterii, a Enterol zawiera drożdże, które pomagają w nieco inny sposób.

Jeśli chodzi o czas brania probiotyków, to ja zazwyczaj zaczynam je już dzień po Monuralu i biorę przez około dwa tygodnie. To może się wydawać długo, ale serio – wolę to niż znów czuć się źle. A, i jeszcze jedno – pamiętaj, żeby brać probiotyk w innych godzinach niż antybiotyk, bo inaczej to trochę mija się z celem.

Powiem tak: ja nie wyobrażam sobie teraz leczenia bez probiotyków, ale to kwestia indywidualna. Jak nie chcesz inwestować od razu w coś drogiego, to spróbuj chociaż jakieś jogurty naturalne z żywymi kulturami bakterii – zawsze to coś.