Podczas stosowania leku Spamilan nie zaleca się spożywania alkoholu. W połączeniu z lekami przeciwlękowymi, takimi jak Spamilan, alkohol może nasilać niektóre działania niepożądane oraz osłabiać skuteczność leczenia.
Mam pytanie, bo lekarz przepisał mi Spamilan na lęki, ale zapomniałam zapytać – jak to jest z alkoholem? Można sobie wypić piwo czy lampkę wina, czy lepiej unikać? Nie chodzi mi o jakieś ciągi, tylko zwykłe okazjonalne picie, np. na weselu czy na domówce. Ktoś próbował? Jakie były reakcje?
Raz sobie pozwoliłam na winko… no i nie polecam. Nie to, że coś strasznego się stało, ale byłam taka zamulona, że miałam wrażenie, jakbym wzięła podwójną dawkę leku. Oczy mi się same zamykały, byłam jakaś otępiała, zero energii. Nie miałam zawrotów głowy ani nic takiego, ale totalny brak sił. A koleżanka, co też brała Spamilan, mówiła, że po alkoholu miała wrażenie, jakby jej serce zwalniało i trochę ją to wystraszyło. Może to kwestia dawki, może organizm różnie reaguje, ale osobiście bym nie ryzykowała. Jak już musisz coś wypić, to naprawdę minimalnie i najlepiej sprawdzić w kontrolowanych warunkach, np. w domu, a nie na imprezie, gdzie nie wiadomo, jak organizm zareaguje. No i nie zapominaj, że alkohol sam w sobie może nasilać lęki, więc może być różnie. Ja po tamtym razie już nie próbowałam, bo wolę nie ryzykować dziwnych efektów ubocznych.
A weź, piłam piwo na Spamilanie i w sumie nic wielkiego się nie stało, ale powiem Ci, że czułam się trochę inaczej niż zwykle. Tak jakbym się upiła po jednym, ale nie w ten fajny, imprezowy sposób, tylko bardziej w taki otępiający. Niby śmiałam się z innymi, ale w środku byłam jakaś taka spowolniona, jakby myśli mi się rozjeżdżały. A potem następnego dnia miałam dziwną senność i totalny brak energii.
Mam kolegę, co bierze Spamilan od dłuższego czasu i mówi, że on normalnie pije, ale nie więcej niż jedno piwo czy jedną lampkę wina, bo przy większych ilościach zaczyna czuć dziwne zawroty głowy. No i mówi, że jak łączy alkohol z tym lekiem, to następnego dnia lęki wracają ze zdwojoną siłą. Może coś w tym jest?
Podsumowując – jeśli masz ważną okazję i chcesz się napić, to pewnie się nie przewrócisz od jednego drinka, ale licz się z tym, że możesz się poczuć inaczej niż zwykle. Ja osobiście wolę sobie odpuścić, bo to średnia przyjemność, jak po jednym piwie czujesz się jak po trzech.