Czy trądzik wraca po Izoteku?

Po leczeniu izotekiem (izotretynoiną) większość pacjentów doświadcza znacznego ustąpienia objawów trądziku lub nawet całkowitego wyleczenia. Wiele osób może potrzebować tylko jednego cyklu leczenia, aby uzyskać trwałe wyniki. Niemniej jednak, trądzik może powrócić po leczeniu u niektórych pacjentów.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/izotekk/czy-tradzik-wraca-po-izoteku

Moja córka tydzień temu zakończyła wielomiesięczną kurację Izotekiem. Przez cały czas stosowała się do wszystkich zaleceń, regularnie robiła badania i pilnowała diety. Po tygodniu od zakończenia leczenia na twarzy, szczególnie na dolnej części policzków (głównie po prawej stronie), zaczęły pojawiać się czerwone krostki z małym ropnym czubkiem. Jest zdezorientowana i nie wie, co robić dalej. Planuje chwilę odczekać i skonsultować się z lekarzem przez teleporadę, ponieważ przebywa za granicą i wróci dopiero w sierpniu.

Czytałam, że w niektórych przypadkach trądzik wraca, ale zazwyczaj po kilku miesiącach, a nie już po tygodniu. W jej przypadku istnieje podejrzenie PCOS. Ma 21 lat. Nie wiem, jak jej pomóc, bo sama nigdy nie miałam takich problemów ani PCOS. Jakiego lekarza powinna skonsultować w tej sytuacji? Czy lepszy byłby ginekolog, dermatolog, czy może specjalista zajmujący się zarówno hormonami, jak i skórą? Macie jakieś rady?

@zrozpaczona Wypryski w okolicy żuchwy mogą sugerować zaburzenia hormonalne, zwłaszcza przy podejrzeniu PCOS. W takiej sytuacji najlepiej skonsultować się z ginekologiem-endokrynologiem lub przynajmniej z ginekologiem, który ma doświadczenie w leczeniu PCOS. Dermatolog w tym przypadku raczej nie będzie kluczowy, ale może jedynie zasugerować dalszą diagnostykę u specjalisty od hormonów.

Jak wyglądała dieta córki? Czy nadal jej przestrzega?

Przez lata zmagałam się z ropnymi wypryskami na skroniach, żuchwie, a czasem również na dekolcie. Problemy te ustępowały jedynie podczas stosowania mocnych hormonów. Osiem lat temu, zupełnie przypadkowo, odstawiłam drób i wszelkie wędliny. Od tego momentu moja skóra wygląda, jakby nigdy nie miała problemów z wypryskami.

W ramach eksperymentu spróbowałam kiedyś gotowego mięsa w galarecie – po niecałych dwóch tygodniach na mojej skórze pojawiły się pierwsze pryszcze, które goiły się przez miesiąc. Może warto zastanowić się, czy dieta córki nie wpływa na jej skórę?

Córka je mało drobiu, a wędlin w ogóle. Sama przygotowuje większość posiłków, które nie są ostre. Może wspomnę jej o ograniczeniu drobiu na próbę… Ogólnie jest alergikiem, ma astmę, a teraz jeszcze te uciążliwe pryszcze. Przyznam, że przez prawie 50 lat swojego życia nie odwiedziłam tylu lekarzy, ilu ona musiała zobaczyć w ciągu jednego roku!

Z tym drobiem sprawa jest taka, że trzeba go odstawić całkowicie, bez żadnych wyjątków. Kluczowa jest tutaj konsekwencja i cierpliwość, bo pierwsze efekty zaczynają być zauważalne dopiero po około trzech miesiącach.

Izotek jedynie zamaskował objawy, ale przyczyny problemu nadal istnieją. Nic dziwnego, że po odstawieniu pryszcze wracają – u niektórych niemal od razu, u innych z opóźnieniem.

A co do diety – jaka dokładnie była? „Pilnowanie diety” może oznaczać wiele różnych rzeczy, a szczegóły są tutaj kluczowe.

Żadnych alkoholi (nie pali, to oczywiste), nic ostrego, wysoko przetworzonego czy smażonego. Zero wędlin, coli ani podobnych napojów. Gotowała sama, jadła dużo warzyw, chleb pełnoziarnisty. Nie znam wszystkich szczegółów, bo nie mieszkam z nią, ale generalnie starała się trzymać zdrową dietę.

No właśnie, gdzieś musi kryć się ta ukryta przyczyna…

Może na początek warto zrobić badania hormonalne – prolaktyna, progesteron, estrogen i inne, bo właśnie tutaj może tkwić problem. Izotretynoina zadziałała, trądzik nie wrócił w pełni, tylko pojawiają się pojedyncze zmiany. To jednak sygnał, że trzeba zajrzeć głębiej i sprawdzić, co dzieje się z hormonami.