Tramal to lek przeciwbólowy z grupy opioidów, stosowany do leczenia bólu umiarkowanego do silnego.
Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/tramal/czy-tramal-to-narkotyk
Tramal to lek przeciwbólowy z grupy opioidów, stosowany do leczenia bólu umiarkowanego do silnego.
Czy Tramal to jest na pewno narkotyk? Zastanawiam się, bo ostatnio lekarz zapisał mi ten lek na mocne bóle pleców i słyszałem różne opinie. Niektórzy mówią, że to lek przeciwbólowy i nie ma się czego bać, inni sugerują, że jest to coś, co może bardzo uzależnić. Chciałbym zrozumieć, czym dokładnie jest Tramal, czy trzeba się go obawiać, czy można normalnie stosować i odstawić bez problemu?
Przez jakiś czas brałem Tramal, gdy miałem poważne problemy z kolanem po wypadku na rowerze. W tamtym okresie niewiele mi pomagały standardowe leki i pamiętam, że moja ciotka, która też miała kłopoty z kręgosłupem, wspominała mi o tramadolu. Nie wiedziałem wtedy, czym dokładnie jest, a w internecie natykałem się na skrajne opinie – jedni straszyli, że to prawie jak morfina, inni pisali, że to tylko lek o nieco silniejszym działaniu. Prawdę mówiąc, czułem się trochę nieswojo, gdy go brałem – owszem, ból znikał, ale pojawiał się pewien specyficzny stan lekkiego odrealnienia, taki subtelny, nieprzyjemny, jakbym był trochę ‚spowolniony’.
Pamiętam, że po kilku tygodniach zacząłem szukać informacji o możliwości uzależnienia, bo zauważyłem, że kiedy nie brałem dawki o stałej porze, czułem drażliwość i lekki niepokój. Z czasem, po ustabilizowaniu się mojego stanu zdrowia, udało mi się odstawić lek, ale nie było to takie proste, jak z klasycznymi, delikatnymi środkami przeciwbólowymi dostępnymi bez recepty. Trzeba było robić to stopniowo, schodząc z dawki, bo organizm się po prostu przyzwyczajał do nowej sytuacji.
Nie jest to klasyczny narkotyk, jak te sprzedawane na czarnym rynku, ale w moim odczuciu ma na tyle specyficzne działanie, że w pewnym sensie można go uznać za substancję ‚na pograniczu’, zwłaszcza, jeśli ktoś ma skłonności do szukania intensywniejszych wrażeń. Dla mnie to był po prostu lek – specyficzny, silny, ale lek. Jednak rozumiem, skąd te wszystkie kontrowersje i opinie, jakie znajdziesz w sieci. Czasem granica pomiędzy lekiem a środkiem budzącym silne przywiązanie jest dość cienka, i każdy organizm reaguje trochę inaczej.