Jakie jest samopoczucie po Tramalu?

Po przyjęciu Tramalu samopoczucie często staje się bardziej spokojne i zrelaksowane, przy jednoczesnym zmniejszeniu bólu, choć zdarza się odczucie senności, lekkiego otępienia lub subtelnego odrealnienia.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/tramal/jak-sie-czlowiek-czuje-po-tramalu

Wzięłam Tramal na ból kręgosłupa i trochę się boję, bo to mój pierwszy raz z tym lekiem. Czy mogę się spodziewać jakichś dziwnych efektów, typu halucynacje? Nigdy wcześniej nie brałam silniejszych środków przeciwbólowych i jestem trochę zestresowana. Ból jest naprawdę dotkliwy, a po zwykłych lekach bez recepty nic się nie poprawia. Nie wiem, jak mój organizm zareaguje, dlatego chciałabym usłyszeć, jak to wygląda z perspektywy osób, które mają już doświadczenie z Tramalem.

Pamiętam, jak pierwszy raz zdecydowałem się na Tramal po długiej walce z bólem nogi, który dokuczał mi przez kilka miesięcy. Siedziałem wtedy sam w pokoju, z nogą uniesioną na stosie poduszek, a w telewizji leciał jakiś stary program przyrodniczy o wyprawach w Himalaje. Miałem w głowie wizję, że skoro to coś silniejszego niż zwykły paracetamol, to może zacznę widzieć rzeczy, których nie ma, albo poczuję się jak po jakimś dziwnym transie. Ale w moim przypadku to wyglądało zupełnie inaczej.

Zamiast barwnych halucynacji czy niepokojących wizji, poczułem raczej ulgę – taką, w której ból przestaje dominować myśli, a mózg dostaje chwilę na złapanie oddechu. Nie czułem się szczególnie odrealniony, raczej spowolniony i rozluźniony, jakby ktoś ściszył trochę głośność świata naokoło. Nie patrzyłem już nerwowo na zegarek, nie analizowałem, czy noga boli bardziej czy mniej co pięć minut – po prostu było odrobinę spokojniej.

Moją największą obawą była utrata kontroli nad tym, co dzieje się w mojej głowie, a tymczasem okazało się, że chociaż czułem pewną niecodzienną miękkość w reakcji na bodźce, to jednak byłem w stanie skupić się, jeśli chciałem. Czytałem nawet wtedy artykuł w gazecie, żeby sprawdzić, czy da się normalnie myśleć i rozumieć tekst. Dało się, choć tempo przyswajania informacji było trochę wolniejsze.

Każdy reaguje inaczej, to jasne. Ktoś może opowiedzieć o zupełnie innych odczuciach, a w internecie czasem trafiają się historie bardzo niecodzienne. Ale moje doświadczenie było dość zwyczajne – zero halucynacji, żadnych dziwacznych scen jak z filmu fantasy, raczej delikatne stonowanie bólu i napięcia. Jeśli już czegoś bym się spodziewał, to bardziej lekkiej senności czy wrażenia, że ciało w końcu odpoczywa, niż jakichkolwiek przełomów w percepcji rzeczywistości.

Dla mnie doświadczenie z Tramalem było dość specyficzne. Miałem problemy z przewlekłym bólem barku po starym urazie sportowym i przez dłuższy czas nie mogłem znaleźć nic, co by faktycznie przyniosło mi ulgę. Kiedy dostałem receptę na Tramal, spodziewałem się może jakiegoś mocniejszego otumanienia, ale okazało się, że to coś bardziej subtelnego.
Po kilkunastu minutach od zażycia poczułem, jak ból powoli schodzi na dalszy plan. Nie zniknął magicznie, ale przestał być na pierwszym miejscu w moich myślach. Owszem, czułem lekką senność i taką dziwną miękkość w ciele, jakby napięcie mięśni opadło, a oddech stał się głębszy i spokojniejszy. Nie miałem wrażenia, że odlatuję w jakiś inny wymiar, raczej jakby ktoś przyciemnił światło i pozwolił mi się trochę wyciszyć.
Oczywiście, miałem w głowie drobną obawę, że coś mnie zaskoczy – jakaś nierealna wizja czy mocne zawroty głowy. Nic takiego się nie stało. Byłem w stanie normalnie oglądać film, choć dłuższy, trudniejszy tekst pewnie czytałbym wolniej. Całość przypominała mi raczej łagodne uspokojenie i skuteczne przestawienie mojej uwagi z bólu na inne aspekty dnia. Nie było to szczególnie przyjemne w znaczeniu euforii czy uniesienia, ale też nie niepokojące. Bardziej taki stan zawieszenia, który pozwala lepiej radzić sobie z bólem, nie tracąc całkiem kontaktu z rzeczywistością.