Czy Xifaxan pomaga na SIBO?

Tak, Xifaxan jest rzeczywiście jednym z leków, który jest powszechnie stosowany do leczenia zespołu nadmiernego rozwoju bakterii w jelicie cienkim, znanej jako SIBO (Small Intestinal Bacterial Overgrowth). SIBO to stan, w którym nadmierna ilość bakterii zasiedla jelito cienkie, powodując różne dolegliwości, takie jak wzdęcia, biegunka, ból brzucha i zespół złego wchłaniania.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/xifaxan/czy-xifaxan-pomaga-na-sibo

Hej, czy ktoś z Was brał Xifaxan na SIBO? Męczę się z tym od kilku miesięcy – ciągłe wzdęcia, dziwne przelewania w brzuchu, czasem biegunka, czasem zaparcia. Lekarz zaproponował mi ten lek, ale boję się, że po kuracji wszystko wróci, albo co gorsza, będzie gorzej. Czy warto próbować? Jakie były Wasze doświadczenia? Jak sobie radzicie z objawami? Z góry dzięki za odpowiedzi!

Cześć, też miałam SIBO i brałam Xifaxan, więc mogę się podzielić moją historią. Na początku muszę powiedzieć, że diagnoza to była dla mnie ulga – w końcu ktoś potwierdził, że te wszystkie dziwne rzeczy, które działy się w moim brzuchu, to nie moja wyobraźnia. Serio, przez długi czas myślałam, że coś jest ze mną nie tak, a wzdęcia i ten okropny zapach gazów (wiem, brzmi strasznie, ale to prawda) wpędzały mnie w takie kompleksy, że unikałam ludzi.

Kiedy lekarz zaproponował mi Xifaxan, byłam trochę sceptyczna. Antybiotyk na jelita? Brzmiało dziwnie, zwłaszcza że nigdy wcześniej o nim nie słyszałam. Ale zdecydowałam się spróbować, bo nie miałam już siły. Brałam go przez 10 dni i… pierwsze dwa dni były koszmarem. Miałam wrażenie, że mój brzuch oszalał – więcej gazów, bóle i jakiś dziwny ucisk pod żebrami. Już chciałam odpuścić, ale trzeciego dnia zaczęło się poprawiać.

Po skończeniu kuracji poczułam się jak nowo narodzona. Zero wzdęć, bólu, mogłam znowu jeść rzeczy, których unikałam przez miesiące. Ale, żeby nie było za pięknie – po jakichś dwóch miesiącach część objawów wróciła. Nie tak intensywnie jak wcześniej, ale jednak. Myślę, że to dlatego, że nie zmieniłam za bardzo diety. Dopiero po przeczytaniu kilku książek o SIBO i przeszukaniu forum zrozumiałam, że sam Xifaxan nie załatwi sprawy na stałe. Trzeba też zadbać o dietę, regularność posiłków i trawienie.

Dzisiaj mogę powiedzieć, że mam to pod kontrolą, choć wciąż zdarzają się gorsze dni. Jem prosto, staram się nie przesadzać z cukrem i unikam rzeczy, które zawsze wywoływały problemy, jak cebula czy fasola. Co ciekawe, odkryłam, że codzienne spacery po jedzeniu bardzo mi pomagają – chyba poprawiają perystaltykę czy coś takiego.

Na początku zauważyłam pogorszenie – pojawiły się nasilone wzdęcia, bóle brzucha i ogólne kiepskie samopoczucie. Jednak z każdą kolejną dawką było coraz lepiej, aż zaczęłam odczuwać znaczącą poprawę.