Ebilfumin czy można wysypać?

Tak, w przypadku trudności z połykaniem kapsułek Ebilfumin, można ich zawartość wymieszać z odpowiednią ilością słodkiego pokarmu, takiego jak syrop czekoladowy, miód, jogurt lub sok owocowy, aby zamaskować gorzki smak leku.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/ebilfumin/ebilfumin-czy-mozna-wysypac

Cześć wszystkim,
mam do was pytanie, bo sytuacja trochę podbramkowa. Od jakiegoś czasu mam problem z połykaniem – podejrzewam, że to przez te nieszczęsne afty, które mam w gardle. Każde przełknięcie czegokolwiek, nawet wody, to jak walka z bólem. No i teraz do sedna – dostałem Ebilfumin, bo dopadła mnie grypa. Ledwo żyję, a nie ma szans, żebym połknął kapsułkę w tym stanie. Czy ktoś z was próbował może wysypać zawartość i jakoś to zjeść inaczej? Jakieś triki, żeby dało się to przełknąć, a przy okazji nie wypluć wszystkiego przez smak? Pomóżcie, bo mam już dość tej choroby…

W zeszłym roku po operacji migdałków miałem przez dwa tygodnie dramatyczny problem z przełykaniem – nawet jogurt potrafił mnie przyprawić o łzy. I wtedy trafiłem na Ebilfumin, bo – jak na złość – zaraz po tej operacji dorwała mnie grypa.

Na początku próbowałem połknąć kapsułkę „na siłę”, ale szybko zrozumiałem, że to był błąd. Gardło paliło mnie żywym ogniem, a kapsułka, zanim zdążyła przejść, przykleiła się gdzieś w połowie drogi. Nigdy więcej.

Ostatecznie zrobiłem tak: otworzyłem kapsułkę, wysypałem jej zawartość na łyżeczkę z miodem i wymieszałem, aż powstała taka lepka masa. Przyznam, że smak nadal był paskudny – ten gorzki proszek przebijał się przez wszystko – ale przynajmniej miód trochę to złagodził. Połknąłem to malutkimi porcjami i popijałem chłodnym mlekiem, bo woda to za mało, żeby zabić ten smak.

Powiem Ci, że działało. Po kilku dniach byłem już na nogach i choć cały proces nie był przyjemny, to przynajmniej uniknąłem bólu w gardle. Jeśli masz afty, to myślę, że miód będzie spoko, bo przy okazji trochę złagodzi podrażnienia. Tylko od razu po przygotowaniu to zjedz, bo inaczej proszek zaczyna się rozpuszczać i jest jeszcze gorzej.

U mnie było podobnie, choć problem nie dotyczył dzieci, tylko mnie samej! Rok temu, po operacji migdałków, miałam taki koszmar z przełykaniem, że dosłownie wszystko sprawiało ból – nawet woda. A wtedy, jak na złość, złapałam grypę i wylądowałam z Ebilfuminem. Na samą myśl o połknięciu kapsułki robiło mi się słabo, bo wiedziałam, że gardło tego nie wytrzyma.

Co zrobiłam? Otwierałam kapsułkę i mieszałam zawartość z czymś, co ma wyrazisty smak. Najlepiej sprawdził się miód – taką malutką łyżeczkę miodu mieszałam z proszkiem, a potem szybko popijałam mlekiem, żeby zabić ten paskudny, gorzki smak. Wiesz, niby miód pomaga, ale oseltamiwir przebija się przez wszystko. :upside_down_face:

Słyszałam też od znajomego, że jego żona po chemoterapii (też miała problem z połykaniem) mieszała leki z musem jabłkowym albo syropem owocowym, takim gęstym, domowej roboty. To chyba dobry patent, bo i smak intensywny, i konsystencja, która pozwala to łatwiej połknąć.

Jedna rzecz, którą zauważyłam – trzeba to robić szybko. Raz spróbowałam sobie przygotować porcję „na później” i po kilku minutach ten proszek zaczął się rozpuszczać, przez co smak stał się jeszcze bardziej intensywny.

I tak na marginesie, w takich sytuacjach naprawdę trzeba się uzbroić w cierpliwość. Ja przy każdej dawce przeklinałam swoje gardło, ale jakoś się udało, a po trzech dniach już było lepiej. Daj znać, jak u Ciebie poszło!