Ile czasu przed snem wziąć Trittico?

Dokładny czas przyjęcia leku Trittico przed snem może się różnić w zależności od indywidualnych potrzeb pacjenta oraz dawkowania przepisanego przez lekarza. Na ogół, lek powinien być przyjęty około 30 minut do 1 godziny przed snem, aby dać mu czas na wchłonięcie i wywołanie efektu uspokajającego.


Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/trittico/ile-czasu-przed-snem-wziac-trittico

Stosowałam Trittico dwa razy, każdorazowo przez około rok, w dawce jednej tabletki na noc (do której stopniowo dochodziłam, zaczynając od 1/3). Za każdym razem na początku przez kilka dni czułam się kiepsko – miałam „przymulenie” i bóle głowy, ale te objawy szybko ustępowały. Zwykle już po niespełna godzinie od zażycia lek dosłownie mnie „ścinał”, z wyjątkiem sytuacji, kiedy byłam bardzo zdenerwowana – wtedy jego działanie było słabsze. Rano czułam się normalnie, bez otępienia czy innych problemów. Zauważyłam jednak, że po Trittico sny były intensywniejsze niż zwykle.

Stosuję Trittico na sen, ale tylko od czasu do czasu. W moim przypadku skuteczna dawka to dopiero 150 mg. Sny mam po nim bardzo intensywne – czasem się wybudzam, ale po chwili z powrotem zasypiam. Biorę go nieregularnie i nie odczuwam żadnych oznak uzależnienia. Rano budzę się wypoczęta i zrelaksowana, choć czasem potrzebuję około 15 minut, żeby się całkowicie rozbudzić. Co ważne, moja lekarka podkreśliła, że lek działa przez minimum 12 godzin, dlatego zawsze zażywam go około 19:00.

Trzymam Trittico w szufladzie na wszelki wypadek. Około dwóch lat temu brałam 1/3 tabletki (tej najmocniejszej dawki) i działało na mnie błyskawicznie do – już po pół godziny totalnie mnie „składało”. Sny po nim były niesamowite, wręcz genialne, ale poranki to była prawdziwa katorga. Nie było szans, żebym w ciągu 30 minut od pobudki mogła usiąść za kierownicą – pełne dojście do siebie zajmowało mi około godziny. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co by się stało, gdybym wzięła całą tabletkę albo, co gorsza, kilka – pewnie w ogóle bym nie wstała.

Brałam Trittico przez wiele lat – jest tani i skuteczny, szybko pomaga zasnąć. Jedynymi skutkami ubocznymi, jakie zauważyłam, były poranne „zamulenie” i znacznie intensywniejsze sny. Kluczem jest przyjmowanie najmniejszej skutecznej dawki, dlatego zawsze dzieliłam tabletki na 3 części i nigdy nie brałam całej, jeśli mniejsza dawka działała. Lek najlepiej zażywać około 40 minut przed snem.

Jakiś czas temu, po sześciu latach regularnego stosowania, zdecydowałam się go odstawić.

Biorę Trittico drugi sezon, ponieważ brak światła zimą mocno wpływa na mój organizm, rozregulowując zegar biologiczny. W zeszłym roku doszłam do dawki całej tabletki, w tym roku na razie utrzymuję się na 2/3 i śpię całkiem dobrze. Żeby uniknąć porannego „przymulenia”, zażywam lek około dwóch godzin przed pójściem spać. Zdarzają się lekkie zawroty głowy, zwłaszcza przy gwałtownej zmianie pozycji, ale nie są one uciążliwe. Lepszy sen od razu poprawia mi nastrój na cały dzień.

Warto pamiętać, że Trittico w większych dawkach działa przeciwdepresyjnie, a w mniejszych pomaga wyciszyć się i poprawia jakość snu. Latem zamiast niego stosuję doraźnie hydroksyzynę, gdy mam kilka niedospanych nocy – paradoksalnie nadmiar światła też mi szkodzi, mimo że zasłaniam okna w sypialni. Hydroksyzyna ma dodatkowo działanie przeciwświądowe, co przydaje się w sezonie ogrodowym, gdy jestem często pokąsana przez owady i cierpię na silny świąd. Lek stosuję jednak tylko w razie potrzeby, a oba środki przepisuje mi neurolożka.