Nie, spożywanie alkoholu podczas terapii Mianseciem (mianseryną) jest niewskazane, ponieważ może prowadzić do poważnych interakcji i nasilenia działań niepożądanych.
Mam takie pytanko – wiecie może ile godzin działa Miansec? Biorę go dopiero od kilku dni, na razie wieczorem, bo mam problem z zasypianiem i lękiem. Zastanawiam się, czy on działa tylko na noc, czy też trochę w dzień, bo mam wrażenie, że rano jestem jeszcze taka otępiała i jakby zamulona. A może to minie? Jak to było u Was?
Ja biorę Miansec już prawie pół roku, więc coś tam już o nim wiem I powiem Ci tak – u mnie ten lek działa jakieś 24 godziny, ale z różną intensywnością. Wieczorem czuję największe uspokojenie, szczególnie jak go wezmę około 21:00. To jest takie powolne wyciszanie – nie jak po melisie, tylko głębokie, jakby światło gasło w głowie.
Rano rzeczywiście miałam początkowo „zamulenie”, czułam się jakby mózg jeszcze spał, a ciało już wstało. Zwłaszcza przez pierwsze dwa tygodnie. Ale organizm się przyzwyczaił – teraz mam normalną energię do życia, tylko tyle że bez tego napięcia, które kiedyś mnie zżerało od środka.
Mój psychiatra mówił, że Miansec ma długi okres półtrwania, nawet do 60 godzin, więc on sobie „siedzi w organizmie” i pracuje cały czas, nawet jak myślisz, że już nie działa. Ale to dobrze – nie masz takich skoków nastroju, tylko stabilizacja.
Także spokojnie, daj sobie czas. Zamulenie mija, ale spokój zostaje – przynajmniej u mnie tak to działało
Nie jestem lekarzem, ale brałem Miansec przez ponad rok, więc mogę coś powiedzieć z własnego doświadczenia. Generalnie działa długo – całą dobę spokojnie. To nie jest taki lek, co działa jak paracetamol i mija po kilku godzinach. Jak go weźmiesz wieczorem, to jeszcze rano można czuć, że organizm jest na „trybie uspokojenia”.
U mnie to było fajne, bo wcześniej miałem napady lęku z rana – budziłem się i od razu adrenalina, jakby coś się paliło. Po Miansecu tego nie było. Spałem dobrze, a rano byłem spokojniejszy, choć przyznam – przez pierwsze dni chodziłem jak śnięta ryba, kawa mi nie pomagała, ciężko było ogarnąć dzieci do szkoły
Ale później się organizm ogarnął. Spałem nadal dobrze, ale rano już funkcjonowałem normalnie. Zresztą – lekarz mi mówił, że lek działa 24–30 godzin, więc nie ma sensu brać go rano ani w dzień, bo zamuli. Wieczorem jest idealny.
Także moim zdaniem – jeśli jesteś trochę przymulona rano, to normalne na początku. Daj sobie tydzień, dwa. U mnie potem przeszło, a zyskałem spokój i sen. A to było warte każdej zamulonej porannej godziny. Trzymaj się!