Nie jestem lekarzem, ale brałem Miansec przez ponad rok, więc mogę coś powiedzieć z własnego doświadczenia. Generalnie działa długo – całą dobę spokojnie. To nie jest taki lek, co działa jak paracetamol i mija po kilku godzinach. Jak go weźmiesz wieczorem, to jeszcze rano można czuć, że organizm jest na „trybie uspokojenia”.
U mnie to było fajne, bo wcześniej miałem napady lęku z rana – budziłem się i od razu adrenalina, jakby coś się paliło. Po Miansecu tego nie było. Spałem dobrze, a rano byłem spokojniejszy, choć przyznam – przez pierwsze dni chodziłem jak śnięta ryba, kawa mi nie pomagała, ciężko było ogarnąć dzieci do szkoły
Ale później się organizm ogarnął. Spałem nadal dobrze, ale rano już funkcjonowałem normalnie. Zresztą – lekarz mi mówił, że lek działa 24–30 godzin, więc nie ma sensu brać go rano ani w dzień, bo zamuli. Wieczorem jest idealny.
Także moim zdaniem – jeśli jesteś trochę przymulona rano, to normalne na początku. Daj sobie tydzień, dwa. U mnie potem przeszło, a zyskałem spokój i sen. A to było warte każdej zamulonej porannej godziny. Trzymaj się!