Jak długo można brać lek Pramolan?

Czas trwania leczenia Pramolanem (opipramol) zależy od różnych czynników, takich jak rodzaj i nasilenie objawów, indywidualna odpowiedź pacjenta na lek oraz zalecenia lekarza prowadzącego. Leczenie Pramolanem może trwać od kilku tygodni do kilku miesięcy lub nawet dłużej, w zależności od potrzeb pacjenta.


Ten temat jest powiązany ze źródłową dyskusją: https://medyk.online/lek/pramolan/jak-dlugo-mozna-brac-lek-pramolan

Biorę go od dwóch miesięcy, bo miałam problemy z lękami i zasypianiem. Na początku działał świetnie, ale teraz się zastanawiam, czy to już czas, żeby powoli odstawiać, czy może brać dalej? Lekarz mówił coś o kilku miesiącach, ale czy ktoś brał go dłużej? Trochę się boję, że jak przestanę, to wszystko wróci.

Brałam Pramolan przez ponad pół roku, więc może moje doświadczenie Ci pomoże. U mnie sytuacja była podobna jak u Ciebie @mania – zaczęłam go brać na lęki i ciągłe spięcie, bo byłam wręcz jak nakręcona sprężyna. Na początku byłam sceptyczna, bo słyszałam, że to starszy lek, a teraz tyle nowoczesnych specyfików na rynku. Ale po dwóch tygodniach stosowania poczułam różnicę – lepiej spałam, mniej się stresowałam, a i mój nastrój zaczął się stabilizować.

Lekarz powiedział mi, że mogę go brać nawet rok, jeśli czuję, że działa i nie mam skutków ubocznych. Miałam tylko lekką suchość w ustach na początku, ale to minęło. Co do odstawiania – to bardzo ważne, żeby nie robić tego na własną rękę. Raz, dawno temu, odstawiłam inny lek sama, bo „czułam się lepiej” i skończyło się tym, że wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Tym razem robiłam to z głową: zmniejszaliśmy dawkę stopniowo przez kilka tygodni, aż przestałam brać całkowicie.

Znam też moją koleżankę, która brała Pramolan przez kilka lat. U niej to była bardziej sprawa przewlekłych lęków i problemów psychosomatycznych, takich jak bóle brzucha ze stresu. Przez ten czas czuła się dobrze, ale lekarz co pół roku robił jej badania kontrolne i oceniał, czy nadal jest potrzeba kontynuacji. Jak przestała, to nie miała żadnych większych problemów – pomogło to, że w międzyczasie chodziła na terapię, więc miała narzędzia, żeby sobie radzić.