Sama byłam w podobnej sytuacji @MonikaT . Zaczęło się od wiecznego zatkanego nosa – niby nie bolało, ale nie mogłam normalnie oddychać, a na dodatek w nocy chrapałam jak stary traktor. Lekarz przepisał mi Pronasal, powiedział, żeby brać go 2 razy dziennie przez miesiąc. Pierwsze dwa tygodnie – nic. Myślałam, że to w ogóle nie działa, i już chciałam rzucić ten spray w kąt, ale mój mąż mnie przekonał, żebym dała mu szansę.
Po trzech tygodniach nagle poczułam różnicę. Nos się odetkał, zaczęłam lepiej spać, a to uczucie „ciężkości” w głowie wreszcie minęło. Lekarz tłumaczył mi potem, że takie leki działają powoli, bo to sterydy miejscowe – muszą stopniowo zmniejszyć stan zapalny, a to wymaga czasu.
Jednak muszę przyznać, że miałam podobne obawy co Ty – bałam się, że sterydy zaszkodzą. Trochę poczytałam, trochę popytałam znajomych (mam koleżankę farmaceutkę) i dowiedziałam się, że jeśli stosuje się je zgodnie z zaleceniami lekarza, to naprawdę nie ma się czego bać. Pronasal działa tylko miejscowo, więc praktycznie nie dostaje się do krwiobiegu.
Po skończeniu pierwszej butelki lekarz kazał zrobić przerwę na dwa tygodnie i zobaczyć, czy objawy wrócą. Na szczęście wszystko było okej, ale jeśli problem by się powtórzył, miałam wrócić do leczenia.