Pronasal zaczyna działać w ciągu 12 godzin od pierwszej dawki, ale pełne efekty terapeutyczne mogą być odczuwalne po 48 godzinach regularnego stosowania.
Mam pytanie, bo lekarz przepisał mi Pronasal na alergię i zaczęłam go stosować od wczoraj. Na ulotce piszą, że powinien działać już po 10 minutach, ale szczerze mówiąc, jakoś tego nie czuję… Nos dalej zapchany, kicham jak wariatka i nic się nie zmienia. Czy ktoś z Was już stosował ten lek? Jak to wyglądało u Was? Może ja coś robię źle? Z góry dziękuję za odpowiedzi!
Powiem Ci, że te “10 minut” to chyba bardziej teoria niż praktyka. Jak zaczęłam go stosować, to po pierwszym psiknięciu też myślałam, że zaraz poczuję ulgę. Ale nic z tego – nos dalej zatkany, kichanie jak szalone, a ja zaczęłam się zastanawiać, czy to w ogóle działa.
U mnie pierwsze efekty były dopiero po paru godzinach, a taka realna ulga przyszła chyba drugiego dnia. Znajoma, która ma alergię na pyłki, mówiła, że u niej zaczęło działać dopiero po dwóch dniach, więc chyba trzeba trochę cierpliwości. Tylko ważne jest, żeby używać go regularnie, rano i wieczorem, bo ja na początku o tym zapominałam i myślałam, że lek nie działa.
A tak na marginesie, moja mama też kiedyś go brała i mówi, że dla niej był za słaby, bo miała już jakieś bardziej przewlekłe zapalenie zatok i musiała zmienić na inny. Także każdy reaguje inaczej.