Visanne (dienogest 2 mg) można stosować bezpiecznie przez wiele lat, a nawet do 5–9 lat, o ile jest skuteczny i dobrze tolerowany, co potwierdza wiele badań klinicznych.
Dziewczyny, mam pytanie do tych z Was, które brały albo biorą Visanne – jak długo można go stosować? Czy są jakieś ograniczenia czasowe? Bo moja ginekolog powiedziała, że można długoterminowo, ale w necie czytam różne rzeczy i już sama nie wiem… Jak to wygląda u Was w praktyce?
Biorę Visanne już ponad 2 lata i póki co lekarz nie widzi przeciwwskazań, żeby kontynuować. Też się kiedyś zastanawiałam, czy jest jakiś limit, ale moja ginka powiedziała, że to nie jest tak, że po roku czy dwóch trzeba koniecznie przerywać. Wszystko zależy od tego, jak organizm reaguje.
U mnie na początku były bóle głowy i trochę przytyłam, ale w porównaniu z tym, co przechodziłam wcześniej (ciągłe krwawienia, ból non stop, omdlenia w pracy) to teraz czuję się jak inny człowiek. Znam dziewczynę z grupy na FB, która bierze już ponad 5 lat i jedyne co, to regularnie sprawdza gęstość kości, bo lekarze tego pilnują przy dłuższej terapii.
Także z mojego doświadczenia – można naprawdę długo stosować, jeśli Ci służy. I serio, warto się nie sugerować tylko tym, co piszą w necie, bo każda z nas reaguje inaczej. Ja nie zamierzam na razie odstawiać, bo boję się, że ból wróci, a tak mam wreszcie spokój.
Hejka, ja mam trochę inne doświadczenia. Brałam Visanne prawie rok i dla mnie to był game changer – okresy się zatrzymały, ból odszedł, w końcu zaczęłam normalnie funkcjonować. Ale po tym czasie zaczęły mi się mocne uderzenia gorąca i problemy ze snem. Poszłam do ginekologa i on powiedział, że niektóre kobiety mogą brać nawet kilka lat, ale czasem organizm reaguje szybciej i trzeba kombinować z innymi opcjami.
Mam koleżankę, która brała prawie 3 lata i czuła się super – zero problemów, wręcz odwrotnie, mówiła, że Visanne uratował jej życie. Ale moja siostra odstawiła po 8 miesiącach, bo zaczęła mieć depresyjne nastroje i lekarz uznał, że nie warto ryzykować.
Tak że to wszystko zależy od tego, jak Twoje ciało reaguje. Nie ma sztywnej granicy, że np. tylko rok czy tylko dwa lata. Najlepiej być w stałym kontakcie z lekarzem, robić badania i obserwować siebie. Ja bym powiedziała – można długo, ale trzeba się po prostu słuchać swojego organizmu i nie bać się zmiany, jeśli coś zacznie się psuć.