Cześć wszystkim, mam pytanie dotyczące Belogentu – wiem, że zaleca się jego stosowanie maksymalnie przez 2 tygodnie, nakładając cienką warstwę raz lub dwa razy dziennie. Czy ktoś z Was stosował ten preparat w przypadku uporczywego świądu odbytu i mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami?
Od ponad roku zmagam się z bardzo uciążliwym świądem odbytu, który skutecznie odbiera mi komfort życia. Nie mam pewności, co jest przyczyną, ale wydaje mi się, że problem pojawił się po zwiększonym spożyciu białka krowiego. Owsiki zostały wykluczone – robiłam badania trzykrotnie i zawsze wynik był negatywny. W tych samych badaniach wykryto jednak czasem obecność Candidy w niewielkiej ilości, ale lekarze twierdzą, że nie tłumaczy to tak silnych objawów.
Odwiedziłam świetną proktolog w Warszawie, która wykluczyła hemoroidy i inne problemy odbytu, sugerując, że świąd w większości przypadków ma podłoże alergiczne. Na początku przepisała mi sterydowe czopki – przyniosły one wyraźną ulgę, ale niestety po trzech tygodniach świąd wrócił. Co więcej, kolejne zastosowanie czopków nie dało już żadnego efektu.
Badania alergologiczne wykazały uczulenie na białko i grzyby obecne w powietrzu, jednak alergolog uznał, że to raczej nie jest przyczyną moich objawów. Dodatkowe badania pokazały obecność lamblii – przeleczyłam je antybiotykiem poleconym tutaj na forum. Miałam wrażenie krótkotrwałej poprawy, podobnie jak po profilaktycznym stosowaniu Pyrantelum, ale żadne z tych działań nie przyniosło trwałych rezultatów. Co ciekawe, kilka tygodni temu świąd nagle ustąpił na tydzień, by wrócić z jeszcze większą intensywnością.
Na zalecenie lekarza spróbowałam Belogentu przez dwa tygodnie – stosowałam cienką warstwę dwa razy dziennie, zgodnie z zaleceniami. Na początku zauważyłam poprawę, ale po zakończeniu leczenia świąd powrócił.
Czy ktoś z Was stosował Belogent w takim przypadku? Jak długo i z jakim skutkiem? Może ktoś znalazł skuteczniejszy sposób na podobne dolegliwości? Chętnie przyjmę wszelkie wskazówki, bo czuję się już bezsilna.