Czas trwania terapii Metformaxem (metforminą) jest ściśle indywidualny i zależy od kilku czynników.
Temat jest powiązany z: https://medyk.online/lek/metformax/jak-dlugo-trzeba-brac-metformax/
Czas trwania terapii Metformaxem (metforminą) jest ściśle indywidualny i zależy od kilku czynników.
Hej kochani, mam pytanie – jak długo trzeba brać Metformax? Lekarka mi przepisała na insulinooporność i powiedziała, że długo, ale nie powiedziała ile to “długo”. Czy ktoś z was brał? Czy się to kiedyś odstawia, czy to już tak do końca życia? Trochę się boję tego “na zawsze”… Dajcie znać, jak to u was wygląda.
U mnie to już trzeci rok z Metformaxem i żyję, nie martw się . Też się na początku przeraziłam, bo myślałam, że to coś jak antybiotyk – miesiąc i koniec. A tu nie! Lekarka powiedziała jasno – to nie jest lek na „wyleczenie”, tylko na „utrzymanie w ryzach”, jak się ma problem z cukrem albo insulinooporność.
U mnie wyszło, że mam insulinooporność po tym, jak miałam ciągłe zmęczenie, wahania nastrojów, waga rosła jak szalona mimo diet, a ja tylko płakałam z bezsilności. Zaczęłam brać Metformax i faktycznie – najpierw był hardcore, biegunkowe akcje i wzdęcia, ale po 2 tygodniach przeszło. Teraz trzymam dietę, chodzę na spacery i po tych trzech latach cukier ok, waga zeszła 14 kg. Lekarka mówi, że jak dalej będzie tak dobrze, to może kiedyś spróbujemy zejść z dawki, ale bez pośpiechu.
Hej, ja biorę Metformax już od 6 lat. U mnie zaczęło się od PCOS, potem doszła cukrzyca typu 2 i niestety… no już się pogodziłam, że to raczej lek na stałe. Ale nie narzekam – powiem szczerze, gdyby nie on, to chyba bym się potoczyła z tej kuchni do salonu i z powrotem .
Na początku byłam załamana – przecież 50 lat i tabletki do końca życia?! Ale potem pomyślałam – moja mama bierze leki na serce, mój mąż na cholesterol, mój brat na nadciśnienie. Czasy się zmieniły. Teraz to nie wstyd brać lek – wstyd nic nie robić.
Metformax mi dużo dał. Mam mniej napadów głodu, cukry mam lepsze, schudłam 10 kilo przez pół roku (ale dodam – jadłam normalnie, tylko mniej słodyczy i zero napojów gazowanych!). Teraz bez niego pewnie bym wróciła do stanu sprzed lat. Więc tak – biorę, i raczej zostanę z nim na dłużej. Ale czuję się dobrze i to się liczy.
Zaczęłam Metformax na insulinooporność jakieś 8 miesięcy temu. Na początku myślałam, że wezmę kilka miesięcy, wrócę do keto i wszystko się naprawi. No i nie do końca tak było… Dieta fajna, ale mój organizm potrzebował czegoś więcej. Bez Metformaxu waga wracała, miesiączki zniknęły, skóra znowu w trądziku.
Zaczęłam od 500 mg dziennie, teraz biorę 1000 mg i czuję się naprawdę dobrze. Pani doktor powiedziała mi, że Metformax działa jak pomocnik – nie robi wszystkiego za ciebie, ale jak go połączysz z dietą i ruchem, to efekty są świetne. I że to leczenie długoterminowe. Nie musi być „na zawsze”, ale też nie “na chwilę”.
Teraz traktuję go jak wsparcie – jakby mi ktoś podał rękę, żebym mogła wstać z miejsca, w którym utknęłam. Nie myślę o tym, czy to do końca życia – myślę, czy dzięki niemu mogę mieć lepsze życie teraz. I to mi wystarcza