O kurczę, niezłe dawki! Ja schodziłem maksymalnie z 900 mg pregabaliny, ale miałem tak, że redukowałem te 600-900 mg do zera i w ogóle nie czułem się źle. Może dlatego, że byłem wtedy na benzo. Wiem, że niektórzy potrafią się od pregabaliny mocno uzależnić, ale mimo moich ogromnych skłonności do uzależnień, akurat w to nigdy się nie wplątałem. Przynajmniej tyle!